Nagły zwrot narracji Ukrainy w stosunku do Polski. "Nie jesteśmy nastawieni na konflikt"

Alan Wysocki
26 września 2023, 16:02 • 1 minuta czytania
– Nie jesteśmy nastawieni na konflikt – tak szef ukraińskiej dyplomacji, Dmytro Kułeba skomentował konflikt na linii Polska - Ukraina. Przedstawiciel Wołodymyra Zełenskiego zapewnił o gotowości do rozmów, celem wypracowania porozumienia w obliczu kryzysu zbożowego. Nic jednak nie wskazuje na to, by nasze relacje miały ulec poprawie.
Ukraina zmienia narrację ws. Polski. "Nie jesteśmy nastawieni na konflikt". Fot. Efrem Lukatsky / AFP / East News

Ukraina zapewnia Polskę, że jest otwarta na rozmowy. "Nie jesteśmy nastawieni na konflikt"

16 września Mateusz Morawiecki zdecydował o podtrzymaniu embarga na import zboża z Ukrainy, pomimo braku odpowiedniej zgody ze strony Unii Europejskiej. Od tego momentu stosunki między Warszawą a Kijowem mocno się napięły.


Nasz sojusznik zaskarżył nas do Światowej Organizacji Handlu, a także zapowiedział odwet w postaci embarga na polskie owoce i warzywa. Nie pomogły nawet rozmowy na linii Wołodymyr Zełenski - Andrzej Duda.

Teraz szef ukraińskiej dyplomacji, Dmytro Kułeba w rozmowie z Ukinform zapewnił, że Ukraina jest otwarta na rozmowy z Polakami.

– Nie jesteśmy nastawieni na konflikt. Jesteśmy bardzo otwarci na rozmowy z polską stroną, bardzo ją szanujemy, doceniamy i jesteśmy wdzięczni za wsparcie Polaków w przeciwdziałaniu rosyjskiej agresji – powiedział.

Nie jesteśmy w nastroju do konfliktu. Jesteśmy konstruktywni, gotowi do negocjacji i konsultacjiDmytro KułebaO konflikcie Ukraina-Polska

– Musimy pokonać wspólnego wroga z Polakami. Wielokrotnie pokazaliśmy w historii, że kiedy jesteśmy razem, kiedy mamy solidarność, wzajemne wsparcie, wzajemną pomoc, jesteśmy znacznie silniejsi, kiedy są między nami nierozwiązane kwestie, trzecia strona zdecydowanie skorzysta – dodał.

I faktycznie, na konflikcie Polska-Ukraina korzysta Rosja. Jak pisaliśmy w naTemat, w ostatnich dniach rzeczniczka resortu spraw zagranicznych na Kremlu, Maria Zacharowa chwaliła Andrzeja Dudę za słowa o "tonącej Ukrainie".

"Nigdy tak bardzo nie zgadzałam się z Dudą, jak po tej wypowiedzi. Wszystko jest właśnie takie. Brakuje małego, ale bardzo ważnego wyjaśnienia. Oficjalnie Warszawa, która regularnie uczestniczyła w zmianach reżimu w tym kraju, także pomogła zepchnąć Ukrainę na dno" – napisała na platformie Telegram.

Nic jednak nie wskazuje na poprawę relacji między Warszawą a Kijowem. Podczas ostatniego wiecu Mateusz Morawiecki grzmiał ze sceny na Zełenskiego.

– Do prezydenta Zełenskiego. Zupełnie niewłaściwe gesty i zupełnie niewłaściwe słowa. Niech pan się nie waży obrażać Polaków. Polacy to dumny naród i wiedzą kiedy pomagać sąsiadom. Zawsze jednak będziemy bronić naszego interesu i dobrego imienia – krzyczał.