Słowa najmłodszego syna Przybylskiej chwytają za serce. Z jednym musiał się pogodzić
Anna Przybylska zmarła 9 lat temu po długiej walce z nowotworem. Przed śmiercią tworzyła szczęśliwy związek z Jarosławem Bieniukiem, z którym doczekała się trójki dzieci. Dziś Oliwia Bieniuk jest już dojrzałą 20-letnią kobietą, Szymon za rok stanie się pełnoletni, a Jan w maju skończył 12 lat.
Czytaj także: Przybylska nie przystała na propozycję Bujakiewicz. Nie zgodziła się przez wzgląd na dzieci
Wzruszające słowa najmłodszego syna Przybylskiej. Jak wspomina aktorkę?
Najmłodszy z rodzeństwa miał zaledwie trzy lata, kiedy zmarła aktorka. Choć do tej pory głos o Przybylskiej zabierał głównie jej mąż i najstarsza córka, niedawno w rozmowie z magazynem "Viva!" swoimi wspomnieniami podzielił się również Jan. 12-latek zdradził, co pamięta najbardziej.
Coś pamiętam. Na przykład, kiedy ufarbowała włosy na blond. Weszła do łazienki z czarnymi, a wyszła z jasnymi. A mnie zamurowało, bo prawie jej nie poznałem. Wyobrażam sobie jej zapach i dotyk, i jak mnie przytulała. Znam wszystkie jej zdjęcia i niektóre filmy na wideo, które nagrywał tata. Uważam, że była bardzo ładna.
Czytaj także: Mama Przybylskiej trafiła do szpitala. Potrzebna była szybka interwencja
Jan Przybylski zdradził, że wraz z upływem czasu pogodził się ze śmiercią swojej mamy. Mimo wszystko nie ma dnia by o niej nie myślał.
"Codziennie (myślę o mamie – przyp. red.) i wtedy moja twarz robi się smutna. Staram się więc myśleć o jej uśmiechu, bo ja też robię się wtedy weselszy. Teraz zresztą jest mi łatwiej niż kiedyś. Tak bardzo za nią tęskniłem. A jak myślę o mamie, to zastanawiam się, co by powiedziała na to, czy na tamto. I że pewnie by na mnie nakrzyczała, że nie włożyłem talerza do zmywarki. Pogodziłem się z tym, że jej nie ma, bo przecież – jak mówi babcia Lidzia – trzeba iść dalej" – podsumował Jan Przybylski.
Śmierć Anny Przybylskiej
Zanim zdiagnozowano u Anny Przybylskiej raka trzustki, skarżyła się na inną dolegliwość. Chodziło o bóle żołądka, co przekładało się na jej samopoczucie i doprowadziło ją do depresji.
Siostra Anny Przybylskiej, Agnieszka Kubera, która pracuje w branży medycznej, odegrała kluczową rolę w pomaganiu Annie w identyfikacji przyczyn pogarszającego się stanu zdrowia oraz dolegliwości bólowych brzucha, które ją trapiły.
W sierpniu 2013 r. przeszła operację usunięcia guza, jednak jej stan szybko się pogorszył. Odeszła dokładnie 5 października 2014 r. Zostawiła w bólu fanów, przyjaciół z branży, ale przede wszystkim rodzinę, ukochanego i troje dzieci. Ich najważniejszym opiekunem pozostał Jarosław Bieniuk, który mógł liczyć na wsparcie mamy aktorki, Krystyny Przybylskiej.
Onkolog Przybylskiej z Centrum Onkologii w Gdańsku, Dariusz Zadrożny, po jej śmierci wyjaśnił, że nowotwór był zlokalizowany w tak trudno dostępnym miejscu, że przez długi czas nie mógł być zidentyfikowany.