Morawiecki stanie do debaty z Tuskiem w TVP. "Nie mogę się doczekać"

Katarzyna Florencka
06 października 2023, 13:53 • 1 minuta czytania
Reprezentantem PiS w debacie wyborczej TVP będzie Mateusz Morawiecki. W piątek szef rządu poinformował w mediach społecznościowych, że to właśnie on zmierzy się z Donaldem Tuskiem i innymi przedstawicielami opozycji. Wcześniej zrezygnował z tego szef jego partii Jarosław Kaczyński, tłumacząc to... wcześniejszymi planami.
Mateusz Morawiecki weźmie udział w debacie wyborczej w TVP Fot. Michal Dubiel/REPORTER

Debata wyborcza w TVP odbędzie się w poniedziałek o godz. 18:30. Zaledwie 24 godziny temu nikt nie wiedział, kto będzie reprezentował dwa największe ugrupowania – czyli Prawo i Sprawiedliwość oraz Koalicję Obywatelską. Od tego czasu dużo się jednak zmieniło.


Najpierw w czwartek wieczorem wszystkich zaszokował Donald Tusk, który niespodziewanie oznajmił, że w poniedziałek weźmie udział w debacie. Równocześnie lider KO rzucił wyzwanie Jarosławowi Kaczyńskiemu. – Może masz odwagę, chociaż do swojej telewizji, pod skrzydła swoich funkcjonariuszy, stanąć do debaty ze mną – oznajmił.

Prezes PiS bardzo szybko – bo zaledwie godzinę po ogłoszeniu Tuska – poinformował, że w debacie nie weźmie udziału, bo... ma już zaplanowane wcześniej spotkanie z wyborcami. 

Morawiecki wystąpi w debacie TVP

W piątek dowiedzieliśmy się, kogo PiS wystawi do debaty zamiast swojego lidera. "Nie mogę się doczekać! Widzimy się w polskiej telewizji!" – oznajmił tuż przed południem w serwisie X (dawny Twitter) Mateusz Morawiecki. Wpis premiera zilustrowany został gifem z Clintem Eastwoodem.

Oznacza to, że w poniedziałek w TVP Morawiecki stanie naprzeciwko Donalda Tuska oraz Krzysztofa Bosaka z Konfederacji. Reszta ugrupowań nie ujawniła jeszcze, kto będzie ich reprezentował.

Samej debaty będzie jednak w wydarzeniu TVP brakować. Jak już pisaliśmy wcześniej, politycy nie będą mogli zadawać sobie nawzajem pytań – to będą mogli zrobić jedynie prowadzący Michał Rachoń i Anna Bogusiewicz-Grochowska. Każdy z polityków dostanie dodatkowo 60 sekund na swobodną wypowiedź. Na debacie nie będzie też publiczności.

Stacja ma w planach, aby spotkanie skończyło się przed głównym wydaniem "Wiadomości" o godz. 19:30. Media podają, iż chodzi o to, że telewizja już w tym programie chce "prostować" wypowiedzi opozycji. Chodzić może też o to, aby obejrzało ją mniej osób.

Jak podaje Jacek Gądek z portalu gazeta.pl, TVP miała przygotować ramówkę na cały poniedziałkowy wieczór z myślą właśnie o debacie – oraz o tym, jak najlepiej "uchronić" w niej Prawo i Sprawiedliwość. Trwająca debata może odebrać widzów dwóm konkurencyjnym programom informacyjnym: "Wydarzeniom" Polsatu i "Faktom" TVN, a równocześnie zwiększyć widownię "Wiadomości".

Nie ma również większych wątpliwości co do tego, że rozmowa "Gość Wiadomości" również będzie najpewniej zaprojektowana pod PiS. W najlepszym czasie antenowym TVP ma puścić długi reportaż dot. migrantów, którego zadaniem będzie podgrzanie narracji polityków PiS.