Film Konopskyy'ego o "Pandora Gate" bije rekordy. Jednak internauci są podzieleni

Bartosz Godziński
09 października 2023, 11:47 • 1 minuta czytania
Na film Konopskyy'ego rozszerzający aferę "Pandora Gate" czekał niemal cały internet, co ma swoje odzwierciedlenie w liczbach. Materiał "Mroczna przeszłość polskiego YouTube'a" wykręcił już miliony wyświetleń, a nawet nie minęła doba od jego publikacji. Z pewnością przebije pod tym względem pierwszy film w tym temacie, który zamieścił Sylwester Wardęga. Reakcje internautów są podzielone - jedni doceniają i dziękują mu za włożoną pracę, a ofiarom za przerwanie milczenia, tymczasem drudzy są zawiedzeni, bo liczyli na więcej "mięsa".
Film Konopskyy'ego o "Pandora Gate" bije rekordy YouTube'a Fot. Konopskyy / YouTube

Sylwester Wardęga i Konopskyy przez kilka tygodni pracowali nad śledztwem, które pogrążyło kilkoro popularnych youtuberów. Ten pierwszy wypuścił własny materiał o "Pandora Gate" w zeszłym tygodniu we wtorek i przedstawił dowody na to, że Stuu kontaktował się i spotykał z dziewczynami, które nie miały 15 lat, a osoby z jego otoczenia jak Marcin Dubiel, Fagata i Boxdel miały o tym wiedzieć, ale milczały.


Konopskyy w swoim filmie rozszerzył wątek Stuu o kolejne ofiary (łącznie rozmawiał z 5 dziewczynami), które zdecydowały się zabrać głos. Jedna z nich miała 13 lat, gdy skompromitowany youtuber zaprosił ją do swojego mieszkania, gdzie mieli się całować. Ponadto w materiale m.in. dowiemy się o innych gwiazdorach internetu, którzy też wysyłali obleśne wiadomości (Vertez, Vojtaz, dissowskyy) lub udostępniali zdjęcia nieletnich dziewczyn w sieci (DeeJayPallaside).

Film Konopskyy'ego w 14 godzin został wyświetlony 6,5 miliona razy

Film 21-letniego Mikołaj "Konopskyy'ego" Tylko był chyba najbardziej wyczekiwanym materiałem w historii polskiego YouTube'a. Zaniepokojeni wybuchem afery internauci chcieli poznać kolejne elementy układanki, a do akcji wkroczyli też politycy i prokuratura - stąd temat przyciągnął również osoby spoza influencerskiej bańki. Wiadomo, że nie chodzi w tym wszystkim o wyniki, ale ujawnienie prawdy, jednak liczby pokazują jak wielkie było zainteresowanie sprawą "Pandora Gate".

Nagranie zostało opublikowane w niedzielę, 8 października o 20:15. W momencie pisania tego tekstu (9 października, 10:15) ma już 6,5 miliona wyświetleń. Dla porównania - film Wardęgi przez 5 dni był obejrzany o 2 miliony więcej razy, więc Konopskyy z pewnością przebije ten wynik. Poruszające tematykę pedofilii, ale w kościele, dokumenty braci Sekielskich, "Tylko nie mów nikomu" (2019 r.) i "Zabawa w chowanego" (2020 r.) mają odpowiednio 24 mln i 8,3 mln wyświetleń.

Żaden z tych filmów nie miał jednak takiego przyrostu widzów w tak krótkim czasie (niektórzy mieli nawet problemy z obejrzeniem, bo przeciążono serwery YT). Np. dokument "Tylko nie mów nikomu" w dobę zanotował 4,5 mln wyświetleń. Strona "Obliczenia i analizy w rapie" nawet zestawiła materiał 21-latka z teledyskiem Maty.

"Materiał Konopskiego w 50 minut wygenerował więcej wyświetleń na YouTube niż 'Patoreakcja' Maty w 24 h (2,6 mln wyświetleń), która stanowi rapowy rekord Polski" - czytamy na Facebooku. Ponadto film przebija pozostałe pod względem reakcji: ma 819 tys. łapek w górę (i 13 tys. w dół) oraz prawie 76 tys. komentarzy.

Film Konopskyy'ego zgromadził rekordową liczbę komentarzy. Internauci są podzieleni

Pod filmem Konopskyy'ego na YouTube przewija się dużo komentarzy od rodziców dzieci, w podobnym wieku, co ofiary antybohaterów materiału. Wielu z nich nie miało wcześnie pojęcia, kogo oglądają w sieci ich pociechy.

"Nie oglądam cię, ani żadnych z wymienionych 'youtuberów', ale jako ojciec dziękuję za ten materiał i za twój wkład w to, by internet stał się bezpieczniejszym miejscem", "Jako ojciec 3 dzieci w wieku 12-16 chciałbym podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do wyjaśnienia oraz nagłośnienia tej sprawy. Dziękuję przede wszystkim dziewczynom (w tym momencie już kobietom), które odważyły się mówić w tej sprawie. Mam nadzieję, że dzięki wam, skończy się ta patologia i wykorzystanie niewinnych dzieci", "Młody, pewnie tego nie przeczytasz, bo mnóstwo ludzi tu komentuje, ale jako ojciec 10-latki dziękuję ci za ten materiał i za grzebanie w tym szambie dla dobra ogółu. Szacun!" – czytamy.

Internauci dziękują też Konopowi, jego montażyście, ale i pokrzywdzonym dziewczynom za odwagę. "Najbardziej trzeba podziękować ofiarom, które się zgłosiły i miały tyle siły i odwagi wyznać swoje straszne przeżycie, które się wydarzyły przed laty, bo bez nich nic by nie wyszło. I mam nadzieję, że po tym materiale więcej ofiar się będzie zgłaszać", "Mam nadzieje, że więcej dziewczyn odnajdzie w sobie teraz odwagę i podeśle więcej obciążających dowodów. Takie coś trzeba tępić! A dla wielu rodziców niech to będzie wiadro zimnej wody!" – czytamy.

Z drugiej strony na X i TikToku sporo osób była zawiedzionych filmem. Liczyli na więcej "mięsa", a przedstawione przez Konopa screeny (np. z rozmowy Dizowskyy'ego) czy wiadomości głosowe (np. z Fagatą) już hulały po sieci w zeszłym tygodniu.

Z oburzeniem odpowiadają im inni internauci, którzy są zaskoczeni, że ktoś może czuć przy takiej sprawie "niedosyt". "To jest tragedia dzieci, nie róbcie z tego show", "Co wy k*rwa chcecie kolekcjonować jutubowych zwyroli, czy co?" – piszą internautki.

Na film Konopskyy'ego zareagował Boxdel, któremu 21-latek poświęcił jeden z wątków. Jeden z założycieli Fame MMA też wysyłał wiadomości do nieletniej dziewczyny, a także miał wiedzieć o skłonnościach Stuu, ale nie ujawnił - tłumaczył się potem w swoich oświadczeniach.

"Komentując, czy mógłbym zrobić komuś krzywdę - chyba jedynie sobie. Nikt nie jest sobie w stanie wyobrazić jakie to piekło. Pisałem jak głupek, byłem zakompleksionym mistrzem MMA, ale nigdy nikogo nie skrzywdziłem, nigdy nie spotykałem się z żadną małoletnią dziewczyną. A jacyś dziwni ludzie chcą mnie z*****ć i każą mi się obracać za siebie" – napisał Boxdel na InstaStory, a także podziękował Konopowi, że oddzielił go grubą kreską od Stuu.