Mia Khalifa wyrzucona z "Playboya". Gwiazda porno poparła terrorystów Hamasu

Agnieszka Miastowska
13 października 2023, 20:19 • 1 minuta czytania
Zaostrzenie konfliktu między Izraelem i Palestyną jest bardzo grząskim tematem w mediach społecznościowych. Wielu twórców internetowych jak ognia unika wypowiedzi na ten temat. Amerykańsko-libańska modelka i gwiazda porno nie obawiała się tego jednak i na swoich mediach społecznościowych z entuzjazmem pisała o działaniach Hamasu, za co "Playboy" rozwiązał z nią współpracę. W oświadczeniu czytamy o jej "obrzydliwych komentarzach celebrujących ataki Hamasu na kobiety i dzieci".
Mia Khalifa wyrzucona z Playboya. Poszło o wypowiedź o Izraelu i Palestynie Fot. ABACA/Abaca/East News

Mia Khalifa wyrzucona z Playboya

Mia Khalifa to libańsko-amerykańska modelka internetowa, która swoją karierę rozpoczęła w serwisie Pornhub. W ciągu dwóch miesięcy stała się najczęściej oglądaną wykonawczynią i chociaż nie pracuje już jako aktorka porno, to nadal po tym rozpoznawalna jest w mainstreamie.


Nie pracuje już również jako modelka "Playboya", ale to zmieniło się z dnia na dzień po tym, jak Mia opublikowała na swoich mediach społecznościowych kilka komentarzy, w których opowiada się po stronie Palestyny, a nawet więcej, wspiera działania Hamasu.

10 października "Playboy" zdecydował o zakończeniu współpracy z przynoszącą im rekordowe zyski modelką. "Mia była autorką obrzydliwych i karygodnych komentarzy celebrujących ataki Hamasu na niewinnych mężczyzn, kobiety i dzieci" – napisał Playboy w oświadczeniu.

Dalej jej były pracodawca wyjaśnia, że w "Playboyu" zachęcają do wolnego wyrażania swoich myśli i konstruktywnych debat politycznych, lecz mają zerową tolerancję na "mowę nienawiści". "Mamy nadzieję, że Mia zrozumie, że jej słowa i czyny mają konsekwencje" – czytamy dalej w oświadczeniu "Playboya".

Mia została wyrzucona nie za samo opowiedzenie się po stronie Palestyny, ale za otwarte słowne wspieranie działań Hamasu. Jedno ze zdjęć bojowników Hamasu strzelających do izraelskich policjantów skomentowała zdaniem: "to renesansowy obraz". Potem komentarz skasowała, ale ten został w porę zauważony.

Aktorka porno wspiera Hamas

Na swoim X postanowiła skomentować tę sytuację i nazwać swoich byłych współpracowników syjonistami.

"Chcę się tylko upewnić, że zobaczę materiał przedstawiający moich ludzi burzących ściany więzienia na świeżym powietrzu, do którego zostali siłą wtrąceni po wyrzuceniu ich z domów. [...] Powiedziałabym, że wspieranie Palestyny kosztowało mnie wiele biznesowych szans, lecz jestem bardziej zła na siebie za to, że nie sprawdzałam, czy wchodzę w interesy z syjonistami. Mój błąd – pisała na swoim koncie na platformie X.

W komentarzach pod jej postem nie brak głosów wyrażających rozczarowanie jej postawą. Jedna z internautek życzy jej bycia wreszcie dobrym człowiekiem. Inna zwraca uwagę, że po swoich wypowiedziach o Hamasie Mia jest "skończona w Ameryce".

"Ludzie nie będą chcieli oglądać porno od kogoś, kto wspiera pozbawianie dzieci głów, co zrobili wojownicy Hamasu 4 dni temu".

"Czemu ona ma nadal tylu obserwatorów" – pyta ktoś inny. Jak informowaliśmy w naTemat, Hamas porywa kobiety i dzieci. Ojciec zabitej przez wojowników Hamasu 8-latki powiedział w rozmowie z CNN, że cieszył się, że jego córka nie żyje, bo to lepsze niż być zakładniczką Hamasu.

– Była martwa. Już wiedziałem, że nie była sama, że nie była w Gazie, że nie była w ciemnym pokoju pełnym ludzi, żyjących w ciągłym strachu, może przez wiele lat. Zatem śmierć była błogosławieństwem – wyznał mężczyzna. – Cieszę się, że w tym szalonym świecie moja córka nie żyje – podsumował.