W Tatrach nie mają wstydu. Kradzieże w górach zdarzają się coraz częściej
Tatry od zawsze przyciągały tłumy turystów, wspinaczy i miłośników przyrody. Większość z nich doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak powinni się zachowywać na szlakach i co jest na nich dozwolone, a co nie. Jednak niestety, zdarzają się też pewne wyjątki.
Oznaczenia na szlakach górskich, takie jak tablice informacyjne, strzałki, kolory szlaków i inne znaki, pełnią nie tylko funkcję estetyczną, ale przede wszystkim mają kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa w górach. Niektórym jednak ich wygląd podoba się tak bardzo, że postanawiają je sobie ukraść, nie zważając na to, że popełniają nie tylko kradzież, ale też przy okazji stwarzają poważne zagrożenie dla innych turystów.
Jak poinformował w swoich mediach społecznościowych Tatranský Národný Park, czyli słowacki odpowiednik naszego Tatrzańskiego Parku, takie kradzieże zdarzają się ostatnio coraz częściej. Informacja została opublikowana po tym, jak po raz kolejny ze szlaku zniknęła tablica informacyjna.
To nie pierwszy raz, kiedy tablica informacyjna dostaje nogi. Prosimy kolekcjonerów takich pamiątek o wykonanie fotografii, zamiast zabieranie tabliczek ze sobą. Podobnie robią to setki innych turystów, którzy zdają sobie sprawę, że drogowskazy służą jako ważny punkt orientacyjny dla innych odwiedzających Tatranský Národný Park.
Tatranský Národný Park opublikował także zdjęcie słupa ustawionego na szczycie Bystra (2248 m n.p.m.), czyli najwyższym wierzchołku Tatr Zachodnich, na którym brakuje jednej z tabliczek informacyjnych.
Kradzież lub niszczenie oznaczeń to nie tylko zagrożenie dla bezpieczeństwa, ale także brak szacunku wobec innych miłośników gór. Wspólnota górska to nie tylko pracownicy parków narodowych, ale także odwiedzający je ludzie, którzy powinni działać razem, dbając o swoje tereny i zapewniając bezpieczeństwo innym. A działania takie jak kradzież tablic informacyjnych wprowadzają na szlakach niepotrzebny chaos.