Borys był na zwolnieniu lekarskim w dniu zabójstwa 6-latka. Wiadomo, czego dotyczyło

Rafał Badowski
28 października 2023, 14:14 • 1 minuta czytania
Poszukiwany Grzegorz Borys, podejrzewany o zabójstwo 6-letniego synka ze szczególnym okrucieństwem, od 2017 roku pracował w Komendzie Portu Wojennego Marynarki Wojennej. W dniu zabójstwa przebywał na zwolnieniu lekarskim – podaje portal Trójmiasto.pl. Teraz pomorski serwis ujawnia więcej szczegółów na temat tego dokumentu.
Grzegorz Borys był w dniu zabójstwa na zwolnieniu lekarskim. Fot. MARCIN GADOMSKI / AGENCJA SE / East News

Jak podaje serwis Trójmiasto.pl, zwolnienie lekarskie Grzegorza Borysa nie było związane ze zdrowiem psychicznym. Portal powołuje się na informacje z prokuratury. – Było to zwolnienie krótkotrwałe – przekazała prok. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.


Kiedy pogrzeb 6-letniego Aleksandra?

Prokuratura w Gdańsku dalej prowadzi czynności związane ze śmiercią chłopca. Jak potwierdziła prok. Wawryniuk w rozmowie z serwisem, ciało Olka nie zostało jeszcze wydane rodzinie. Przypomnijmy: jak dotąd prokuratura ustaliła, że Grzegorz Borys miał stopień starszego marynarza w polskiej Marynarce Wojennej, co odpowiada starszemu szeregowemu w Wojskach Lądowych i Siłach Powietrznych. Borys miał na co dzień wykonywać obowiązki kierowcy. Borys jest żołnierzem, więc pościg za nim prowadzi Żandarmeria Wojskowa, a konkretnie jej wydział w Gdyni, który działa w ramach oddziału elbląskiego.

Przedstawiciel Żandarmerii Wojskowej: Borys może być szczególnie niebezpieczny

Już wcześniej pytanie o zwolnienie lekarskie Borysa zadano choćby przedstawicielowi Żandarmerii Wojskowej, który wypowiadał się w sprawie 44-letniego żołnierza Marynarki Wojennej, podejrzanego o zabójstwo 6-letniego synka ze szczególnym okrucieństwem.

– Przypominamy, że Grzegorz Borys jest szczególnie niebezpiecznym przestępcą, ściganym listem gończym – dodał przedstawiciel Żandarmerii Wojskowej na konferencji prasowej kilka dni temu. Zaapelował, by w przypadku posiadania jakichkolwiek informacji skontaktować się z oddziałem ŻW lub policji. Przedstawiciel ŻW nie chciał odpowiedzieć, gdzie prowadzone są obecnie działania w ramach obławy i jaki jest status poszukiwań, ze względu na dobro śledztwa i to, że Grzegorz Borys także może wejść w posiadanie takich informacji. Jak przekazał, jest normalne, że pomimo 44 lat Borys miał stopień starszego szeregowego. Nie chciał też odpowiedzieć na pytanie, czy był na zwolnieniu lekarskim.

Generał Rapacki dla naTemat o Grzegorzu Borysie

O poszukiwania Grzegorza Borysa zapytaliśmy gen. Adama Rapackiego – emerytowanego policjanta, byłego zastępcę Komendanta Głównego Policji oraz byłego podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. – Jeżeli zdecydował się na ucieczkę i chowanie, to będzie starał się przewidywać działania policji. Będzie próbował je uprzedzać i szukać wszelkich możliwych sposobów, żeby się z tego pierścienia wydostać – powiedział Alanowi Wysockiemu z naTemat gen. Adam Rapacki. Co dzieje się z 44-latkiem z Gdyni? – Zakładam, że jeżeli on był poczytalny, zdrowy, to po dokonaniu takiego przestępstwa, zamordowaniu własnego dziecka, jego psychika tak czy siak zostanie złamana. Dlatego ja stawiam na samobójstwo – powiedział z kolei w naTemat były antyterrorysta i szkoleniowiec funkcjonariuszy Grzegorz Mikołajczyk.