Grzegorz Borys może być ciężko chory? Nowe doniesienia ws. jego rodziny
Dziennik "Fakt" podaje, że bliska osoba z rodziny Grzegorza Borysa cierpi na bardzo poważną chorobę – schizofrenię.
Czy Borys może być poważnie chory? Ekspert wyjaśnia
Gazeta zapytała zatem eksperta, czy mężczyzna również może mieć schorzenia natury psychicznej.
– Uwarunkowania genetyczne mogą, ale nie muszą temu sprzyjać. Jest jednak prawdopodobieństwo, że tak może się stać. Ponadto czasami psychoza, schizofrenia ujawniają się właśnie czynem przestępczym, zbrodnią, jest na to łacińska nazwa Delictum Initiale. Opisał to austriacki psychiatra i neurolog Erwin Stransky – powiedział gazecie dr Jerzy Pobocha, psychiatra i biegły sądowy.
Wskazał też, że "to, w jaki sposób to zrobił, pokazuje anormalność, tak zabija ktoś pod wpływem silnych emocji albo osoba zaburzona".
Przypomnijmy: Grzegorz Borys jest poszukiwany od 12 dni w ramach obławy. 44-letni żołnierz Marynarki Wojennej jest podejrzewany o okrutne zabójstwo swojego 6-letniego synka, Olka. Wcześniej także "Fakt" dotarł do wstrząsających szczegółów dotyczących ostatnich chwil chłopca.
Z opisu wynika, że chłopiec był świadomy tego, co się dzieje. Morderca miał dopaść go we śnie i obudzić. – Chłopiec był w łóżku, wiemy, że próbował się bronić, zasłaniać rączkami, świadczą o tym rany na wewnętrznych częściach rąk – powiedział informator "Faktu", który zna kulisy tej tragedii.
Trwa obława na Pomorzu. Borys pozostaje nieuchwytny
Mężczyzna przyznał, że zbrodnia wyjątkowo nim wstrząsnęła. – Chłopiec miał rozległe rany szyi, proszę mi wierzyć, że to, co mu zrobił zabójca, nie trwało chwilę. Rozciął mu krtań, mógł na tym zakończyć, ale próbował dalej, obrażenia były straszne, może się pani tylko domyślać, co chciał mu zrobić – przekazał rozmówca gazety.
Jak informowaliśmy w naTemat, do działań polskich służb włączył się także Interpol, który wystawił czerwoną notę za 44-letnim żołnierzem. To nie tylko informacja dla organów ścigania na całym świecie o tym, że poszukiwana osoba jest niebezpiecznym przestępcą, wskazuje także na konieczność jej zlokalizowania i zatrzymania.
W poszukiwaniach Grzegorza Borysa bierze udział ok. 1000 osób, wśród nich policjanci, funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej, straży pożarnej, a nawet straży leśnej. Mężczyźnie zaocznie postawiono zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. 44-latek jest ścigany listem gończym i wydano za nim europejski nakaz aresztowania.