Sylwia Bomba przedstawiła ukochanego rodzicom. Jej tata polubił Grzegorza Collinsa?
Sylwia Bomba od dłuższego czasu podkreślała w wywiadach, że bardzo chciałaby się zakochać i nieustannie szuka miłości. Co było najważniejsze dla celebrytki? By potencjalny partner ją wspierał, rozumiał i kochał. 22 października media obiegły wieści na temat jej nowej relacji z Grzegorzem Collinsem. Celebrytka pojawiła się na wieczorze charytatywnym Gwiazd Dobroczynności, gdzie pozowała na ściance z jednym z braci Collins. Gdy tylko wyciekły zdjęcia z wydarzenia, Bomba opublikowała na swoim Instagramie wspólną fotografię, potwierdzając krążące od tygodni plotki.
Nie bojąc się fali hejtu, 36-latka pokusiła się na nieco odważny podpis, odnosząc się do różnicy wieku pomiędzy zakochanymi.
"Dobry wieczór! To my: Gruba i Łysy. Stara mamuśka i młodociany synek. Czy wyglądamy dollarsowo? Wiemy, że to największy coming out tego roku – udźwigniemy ciężar show-biznesu, tylko czy show-biznes jest gotowy na taki bombowo-collinsowy zestaw?" – napisała.
Bomba razem z rodziną i nowym partnerem. Czy tata celebrytki polubił Collinsa?
Sylwia Bomba we wtorek (31 października) zabrała ukochanego w rodzinne strony. Na InstaStory relacjonowała czas wspólnie spędzany z rodzicami. Na jednym z kadrów było widać skupionego Grzegorza Collinsa grającego z przyszłym teściem w szachy.
"Pojedynek tytanów" – określiła Bomba. Następnego dnia odpowiadała na pytania fanów, który chcieli się dowiedzieć, kto wygrał ten pojedynek.
Wówczas celebrytka zwróciła się do Grzegorza Collinsa: – Przyznaj się, kto wygrał. On z dumą odpowiedział, że udało mu się zwyciężyć dwa razy. – Jak można było nie dać wygrać dziadkowi Bombie? No i co? Na pewno tatuś Bomba już go nie polubi – zażartowała gwiazda "Gogglebox. Przed telewizorem".
Innym razem Sylwia udostępniła nagranie, na którym była jej córka Antonina i nowy partner. Jechali razem w samochodzie. Dziewczynka w pewnym momencie zaczęła zagadywać wybranka mamy. Obiecała mu, że przygotuje laurkę. – Robię mu laurkę – mówiła Tosia. Collins po chwili przypomniał: – To gdzie jest ta laurka?
Wtedy córka Bomby zaczęła tłumaczyć, że malunek podzielony jest na dwie części: – U góry. Połowa na dole i połowa u góry.
Collins wtrącił: – A ja chciałbym całą. Wówczas Tosia zapewniła: – Wiem, ale muszę wyciąć i zrobić. Nagle wtrąciła się Sylwia Bomba: – A wiecie, że ja też tu jestem? Halo, halo!