Morawiecki żali się na "błędy" PiS. "Zawsze byłem zwolennikiem kompromisu aborcyjnego"

Katarzyna Florencka
04 listopada 2023, 13:14 • 1 minuta czytania
Złożenie do Trybunału Konstytucyjnego wniosku dot. aborcji było "błędem" – oznajmił w najnowszym wywiadzie Mateusz Morawiecki. Premier odchodzącego rządu stwierdził, że "zawsze" był zwolennikiem obalonego przez jego obóz polityczny tzw. kompromisu aborcyjnego. Równocześnie zapowiedział, że nowa oferta programowa PiS będzie otwarta m.in. na kobiety.
Mateusz Morawiecki nazwał złożenie wniosku do TK ws. aborcji "błędem" Fot. Andrzej Iwanczuk/REPORTER

Choć liczby są nieubłagane, Mateusz Morawiecki wciąż przekonuje, że PiS ma szansę na utrzymanie władzy. – Nie jestem spakowany. Wierzę głęboko, że uda się przemówić do tych posłów innych formacji – pewnie poza KO – dla których ważna jest suwerenność – oznajmił w opublikowanym w sobotę wywiadzie dla Interii.


Szef odchodzącego rządu stwierdził, że PiS będzie się ubiegać o poparcie ludzi, który zagłosowali w przeprowadzonym w dniu wyborów referendum. – Zdecydowali się zagłosować na kogoś innego, ale chcemy dla nich przygotować odpowiednią ofertę. Nie tylko dla 7,6 mln wyborców PiS – oznajmił.

Morawiecki dodał, że "konieczne jest otwarcie na te grupy wyborców, które nie postawiły na nas w ostatnich wyborach, tj. kobiety, mieszkańcy średnich miast, osoby poniżej 50. roku życia, z wykształceniem wyższym, pracowników administracji, studentów".

Szef rządu PiS stwierdził przy okazji, że "to media tworzące kordon bezpieczeństwa dla Donalda Tuska kreowały wrażenie, że prowadzimy negatywną kampanię". Pożalił się też na to, że – w jego ocenie – lider KO miał oprzeć swoją kampanię na "opowieści o 'krwi na rękach' i 'mordercach kobiet'".

Morawiecki o wniosku do TK ws. aborcji: To był błąd

Co ciekawe, w dalszej części wywiadu poruszony został temat wprowadzenia przez dotychczasową władzę praktycznie całkowitego zakazu aborcji w Polsce.

– Na pewno w naszych działaniach było wiele potknięć. I my o tym mówiliśmy jasno również przed wyborami. A w sprawie aborcji odpowiem panom wprost: zawsze byłem zwolennikiem kompromisu aborcyjnego sprzed 30 lat – oznajmił Mateusz Morawiecki.

Równocześnie premier rządu PiS przekonuje, że "Trybunał Konstytucyjny, opierając się o polską konstytucję, nie mógł wydać innego wyroku".

Przypomnijmy, że po wybuchu gigantycznych protestów kobiet w październiku 2020 roku premier Morawiecki tłumaczył wyrok TK tym, że "prawo wyboru jest kwestią fundamentalną. Żeby ją zrealizować, trzeba żyć. Ten, kto nie żyje, nie może realizować wolności wyboru. Jest ograniczona podstawowym prawem do życia".

– Kwestia dopuszczalności przerywania ciąży wszędzie na świecie wywołuje emocje, ale skali agresji i mowy nienawiści obserwowana w ostatnich dniach w Polsce nie da się niczym uzasadnić – oznajmił po wyroku, który sprawił, że lekarze zaczęli się obawiać decydowania o aborcji przy zagrożeniu życia matki. Dalej Morawiecki tłumaczył, że "jesteśmy częścią cywilizacji chrześcijańskiej, w której niesienie pomocy najsłabszym i niepełnosprawnym jest cnotą i nakazem moralnym".