To pierwszy taki sondaż po wyborach. Widać sygnał alarmowy nie tylko dla PiS
Jeszcze na gorąco po opublikowaniu wyników exit poll prof. Renata Mieńkowska-Norkiene zapowiedziała: – Konstytucja daje prezydentowi możliwość wystawienia kandydata na premiera. I to takiego, na jakiego ma ochotę. Ten proces może się przedłużać aż do Bożego Narodzenia, zanim większość leżąca po stronie opozycji będzie mogła przegłosować swojego kandydata.
Wszystko wskazuje na to, że właśnie taki scenariusz nas czeka. Rząd wciąż nie został powołany, a Prawo i Sprawiedliwość robi wszystko, by opóźniać przejęcie władzy przez opozycję.
Sondaż po wyborach. Jakie poparcie ma PiS?
Tymczasem preferencje wyborcze Polek i Polaków pozostają niezmienne. Może poza jednym wyjątkiem. W najnowszym sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej" poparcie dla obozu Jarosława Kaczyńskiego spadło o 2,7 p.p. względem wyników wyborów.
15 października na PiS zagłosowało 35,38 Polaków. A teraz w sondażu partię poparło 32,6 proc. ankietowanych. Koalicja Obywatelska odnotowała wynik na poziomie 29,2 proc., a w wyborach otrzymała 30,7 proc.
Trzecie miejsce na podium niezmiennie utrzymuje Trzecia Droga, uznawana za największego zwycięzcę tegorocznych wyborów. Koalicja Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza uzyskała poparcie 15,4 proc. ankietowanych. To o 1 p.p. więcej względem wyników wyborów.
Nowa Lewica odnotowała 9,1 proc. wskazań. W wyborach komitet otrzymał 8,6 proc. Konfederację zaś poparło 7,1 proc. respondentów. W wyborach skrajną prawicę poparło 7,16 proc. obywateli.
5,16 proc. osób nie wie, na kogo chciałoby oddać swój głos, a 1,1 proc. ankietowanych wskazało inne komitety.
Warto podkreślić, że już wynik PiS w wyborach pokazał ogromny spadek poparcia. W 2019 roku na partię zagłosowało 43,5 proc. osób, a w 2023 przy rekordowej frekwencji 35,3 proc. To spadek o 8,2 p.p. od wyborów do wyborów.
W przeliczeniu na głosy to 8 051 935 głosów w 2019 i 7 640 854 głosy w 2023 roku. To oznacza, że od obozu władzy odpłynęło pół miliona wyborców, a opozycji przybyło 2 640 266 głosów (8 958 824 wyborców w 2019 roku i 11 599 090 w 2023 roku).
Już po wybraniu nowej władzy spadła mobilizacja Polaków. 56,6 proc. wyraziło chęć udziału w kolejnych wyborach parlamentarnych, choć frekwencja 15 października wyniosła aż 74,38 proc.
Polacy jasno: Donald Tusk powinien być desygnowany przez Andrzeja Dudę
Trudno dziwić się, że po trzech tygodniach od przeprowadzenia wyborów preferencje Polaków nie zmieniły się znacznie. Jasna jest także opinia obywateli w kwestii desygnowania kandydata na urząd premiera.
Andrzej Duda powierzył w pierwszym kroku misję stworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu. Tymczasem z ostatniego sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej" wynika, że aż 40,4 proc. popierało desygnowanie Donalda Tuska.
30,2 proc. ankietowanych opowiedziało się za Mateuszem Morawieckim, co stanowi przepaść w postaci aż 10 p.p. Aż 17,9 proc. zapytanych spodziewało się "innego kandydata". Z kolei 11,5 proc. wskazało odpowiedź "nie wiem" lub "trudno powiedzieć".
Co więcej, w ostatnich dniach "Rzeczpospolita" opublikowała badanie SW Research, w ramach którego zapytano, czy Zjednoczona Prawica utrzyma jedność po odejściu Jarosława Kaczyńskiego na emeryturę.
25 proc. respondentów odpowiedziało "tak", 43,4 proc. badanych uznało, że "nie". Aż 31,6 proc. respondentów nie miało zdania w tej sprawie.