"Zaskakujące" decyzje Czarnka tuż przed zmianą władzy. Wydał zarządzenie
Przemysław Czarnek powołał... kolejny instytut
Przemysław Czarnek tuż przed zdaniem resortu na rzecz nowego rządu powołał nowy instytut. Tym razem chce wesprzeć Akademię Zamojską poprzez Instytut Badań nad Renesansem i Barokiem im. Jana i Piotra Kochanowskiego.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości przygotował zarządzenie w tej sprawie w piątek 3 listopada, ale oficjalnie zostało opublikowane w poniedziałek. Jak czytamy w dokumencie, instytut będzie mieścił się w Zamościu.
Do zadań organizacji będzie zaliczało się między innymi "popularyzowanie dziedzictwa kulturowego Pierwszej Rzeczypospolitej, w tym upowszechnianiem badań naukowych z tego zakresu oraz wspieraniem studiów nad kulturą staropolską".
Instytut ma również wspierać badania naukowe dotyczące kultury staropolskiej, a także integrować środowiska naukowe zajmujące się tą gałęzią kultury.
Do zakresu działań będzie należeć też tworzenie, prowadzenie i rozwijanie baz danych związanych z przedmiotem jego działalności. Ponadto ma wspierać Akademię Zamojską. Instytut będzie podlegał pod ministra edukacji.
Koalicja Obywatelska już zapowiada, że po przejęciu kontroli nad Radą Ministrów dokładnie przeanalizuje powołanie każdej tego typu instytucji. – Minister Czarnek mógłby przestać powoływać kolejne instytuty, które zaraz trzeba będzie likwidować – powiedziała w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Katarzyna Lubnauer.
Przemysławem Czarnkiem zajmie się prokuratura?
Przypomnijmy, że w ramach "100 konkretów" znajduje się likwidacja aż 17 tworów takich jak Fundusz Patriotyczny, Narodowy Instytut Wolności, czy też Instytut De Republika.
W rozmowie z naTemat politykę Czarnka krytycznie skomentowała posłanka Platformy Obywatelskiej, Kinga Gajewska. Jak stwierdziła, działaniom ministra edukacji powinna przyjrzeć się prokuratura.
– Już nie mogę doczekać się tego momentu, kiedy minister Czarnek odejdzie, choć już na sam koniec daje nam popalić, rozpisując różnego rodzaju konkursy – powiedziała Annie Dryjańskiej.
– Pamiętają państwo program Willa plus i wydanie 40 milionów złotych w sposób nierzetelny, a teraz minister rozpisał konkurs na 400 milionów złotych. Życzę panu ministrowi, żeby wszystkie jego łajdactwa były wyjaśnione przez prokuraturę – dodała.