Kto z Lewicy pojawi się w rządzie Tuska? Biedroń wskazał kryterium

Adam Nowiński
18 listopada 2023, 18:42 • 1 minuta czytania
Robert Biedroń był gościem programu "Jeden na jeden" w TVN24. Współprzewodniczący Nowej Lewicy nie chciał podać konkretnych nazwisk, które pojawią się w rządzie Donalda Tuska. Ten przywilej zostawił liderowi PO. Wskazał natomiast konkretną proporcję, dzięki której można się domyślać, o kim może być mowa.
Biedroń o układance rządowej Tuska. Fot. Pawel Wodzynski/East News

Robert Biedroń pełni obecnie funkcję posła w Parlamencie Europejskim. Czy zostawi Brukselę dla obowiązków rządowych w kraju? Polityk Nowej Lewicy nie chciał zdradzić, jakie są jego plany.


– Kompetencją nowego premiera będzie przedstawienie składu nowego rządu i to pan premier Donald Tusk będzie miał tę prerogatywę. Wolałbym nie przekazywać informacji, które przekaże pan premier Tusk w momencie, kiedy będzie przedstawiał skład swojego nowego rządu – odpowiedział dość wymijająco Biedroń.

Stwierdził, że to, co jest wiadome i co może potwierdzić, to fakt, że w rządzie jako wicepremier z ramienia Lewicy będzie zasiadał Krzysztof Gawkowski. Zadeklarował też, że negocjacje koalicyjne są już "praktycznie zakończone".

– Wszystkie nazwiska, które zostały zaproponowane przez Lewicę, Donald Tusk zaakceptował, uważając, że są to wysokiej klasy specjaliści i specjalistki – dodał Biedroń.

Biedroń o proporcji w rządzie

Polityk podpytywany był o liczbę kobiet, która znajdzie się w koalicyjnym rządzie Tuska z ramienia Lewicy. Nie chciał jednak podać konkretów. Zdradził natomiast, że "będzie zdecydowana większość kobiet, jeśli chodzi o lewicową drużynę, jeśli chodzi o stanowiska ministerialne".

Prowadzący rozmowę Marcin Zaborski zauważył, że skoro Gawkowski będzie w rządzie, to mowa tutaj przynajmniej o dwóch kobietach. Biedroń nie zaprzeczył, ale też nie potwierdził.

– Pan redaktor jest bardzo inteligentny, jak widać ćwiczy pan matematykę często – odparł.

Skład rządu Tuska – spekulacje

W ostatnim czasie media rozpisują się na temat potencjalnych kandydatur do rządu Tuska. Ostatnio sporo mówiło się na przykład, że za sterami resortu zdrowia ponownie zasiądzie Bartosz Arłukowicz.

Jak jednak ustaliła "Gazeta Wyborcza", były minister miał tę propozycję odrzucić – zamiast tego może zostać przewodniczącym sejmowej komisji zdrowia. Kilka dni temu propozycję zostania ministrą zdrowia miała natomiast otrzymać posłanka PO Izabela Leszczyna.

Wciąż trwają też negocjacje dotyczące tego, której partii przypadnie resort edukacji, który w nowym rządzie zostanie oddzielony od resortu nauki. Kandydatką Lewicy na szefową Ministerstwa Edukacji ma być Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Jeśli resort ten przypadłby jednak ostatecznie Koalicji Obywatelskiej, tekę ma objąć Barbara Nowacka.

Do rządu ma powrócić Borys Budka. Według "GW" przymierzany jest do powrotu na stanowisko ministra sprawiedliwości (wcześniej pełnił tę rolę w rządzie Ewy Kopacz). W kontekście tego resortu pojawia się jednak także nazwisko Adama Bodnara.

Przed kilkoma dniami pisaliśmy w naTemat o tym, że Budka rozważany jest również jako szef Ministerstwa Aktywów Państwowych. Z informacji "Wyborczej" wynika natomiast, że szefem MAP ma zostać Bartłomiej Sienkiewicz, wymieniany też wcześniej jako kandydat do Ministerstwa Kultury.

Część nazwisk się powtarza

Kiedy poznamy oficjalny skład nowej rady ministrów? Dziennik podaje, że "rządowe personalia mają być upublicznione w chwili, gdy Tusk dostanie misję tworzenia rządu". Część nazwisk wydaje się jednak już w miarę pewna – w kolejnych spekulacjach powracają jako kandydaci do konkretnych resortów.

Na czele Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji miałby stanąć sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński. Z kolei na ministra spraw zagranicznych powrócić ma Radosław Sikorski. Jako faworyt do kolejnego kluczowego resortu, czyli usuniętego w cień za czasów PiS Ministerstwa Finansów, wymieniany jest Andrzej Domański, współtwórca programu gospodarczego KO.

Lewicy ma przypaść Ministerstwo Cyfryzacji, nad którym pieczę ma objąć Krzysztof Gawkowski. Polska 2050 otrzyma z kolei resort klimatu i środowiska, gdzie ministrą ma zostać Paulina Henning-Kloska.

Polskie Stronnictwo Ludowe otrzymać ma z kolei Ministerstwo Obrony Narodowej (tutaj szefem ma zostać Władysław Kosiniak-Kamysz), jak również resorty rolnictwa (pojawia się nazwisko Czesława Siekierskiego, byłego wiceministra rolnictwa w rządzie SLD) i infrastruktury (tutaj szefem potencjalnie miałby zostać Dariusz Klimczak).

Czytaj także: https://natemat.pl/525022,dlaczego-tusk-nie-zabiera-ostatnio-glosu-znana-jest-przyczyna