Duda uderzył w Tuska. Zasugerował... okłamywanie Lecha Kaczyńskiego
Już sam tytuł obszernego wywiadu, który Andrzej Duda udzielił prawicowym mediom, wywołał w niedzielę falę komentarzy. "Tusk nie będzie moim premierem" – głosi okładka tygodnika "Sieci". Odnieść się do niej zdążył sam Donald Tusk: "Potwierdzam. Nie będę" – stwierdził krótko.
Prezydent o Tusku: Nie mój kandydat
W poniedziałek poznaliśmy pełen kontekst wypowiedzi prezydenta. W rozmowie z prawicowymi mediami mówił o tym, dlaczego powierzył misję utworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu – choć jest ona z góry skazana na niepowodzenie.
– Przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Trzeciej Drogi nie przekonali mnie, że warto zrezygnować z dobrej tradycji parlamentarnej, zgodnie z którą to zwycięskie ugrupowanie jako pierwsze otrzymuje misję tworzenia rządu – oznajmił Andrzej Duda.
Na pytanie o swoje deklaracje dotyczącego tego, że miał rozważać dwóch kandydatów na premiera, Duda odparł: – Mówiłem o tym, że dwie kandydatury zostały mi przedstawione podczas konsultacji odbywających się w Pałacu Prezydenckim (...). W pierwszym kroku mówimy o wyborze prezydenckiego kandydata na premiera. Ja jestem prezydentem, ale Donald Tusk nie jest moim kandydatem na premiera – stwierdził.
Duda wspomina spotkania Kaczyńskiego z Tuskiem
W innym momencie wywiadu Andrzej Duda zapewnił, że "jest gotowy do współpracy zarówno z nowym parlamentem, jak i rządem" – przywołując tutaj zwłaszcza sprawy dotyczące bezpieczeństwa Polski i polityki zagranicznej. Chwilę wcześniej jednak zasugerował, że współpracy z Tuskiem się obawia.
– Gdy prezydentem był Lech Kaczyński, premier Donald Tusk przychodził do pałacu prezydenckiego. Wówczas jako prezydencki minister byłem przy tych rozmowach. Co innego deklarował tutaj, przy tym stole, a co innego robił po wyjściu z pałacu. Pozostaje mi mieć nadzieję, że od tamtego czasu się zmienił – stwierdził Duda.
Kiedy zaprzysiężenie rządu Tuska?
Po tym, jak Mateusz Morawiecki oficjalnie otrzymał od prezydenta misję stworzenia rządu, zaczął się bieg terminów konstytucyjnych. Wiele wskazuje na to, że ustępująca władza w pełni wykorzysta otrzymany czas i głosowanie nad wotum zaufania, odbędzie się dopiero 11 grudnia. Potem jednak wszystko powinno przyspieszyć.
Najpóźniej 15 grudnia 2023 roku nowym premierem powinien zostać Donald Tusk – Taką ocenę powyborczej sytuacji przedstawił marszałek Sejmu Szymon Hołownia po piątkowej wizycie u prezydenta Andrzeja Dudy.
– 15 grudnia to termin orientacyjny. Mam nadzieję, że to będzie wcześniej. Dzisiaj wychodzi na to, że jeżeli zostaną dochowane wszystkie terminy, moglibyśmy mieć rząd już nawet 11 lub 12 grudnia – stwierdził Szymon Hołownia.