Sędzia TK uczestnikiem kolizji w Warszawie. Nie dał policji zbadać się alkomatem
Do kolizji doszło w poniedziałek (20.11) przy alei Szucha w Warszawie. Według informacji Komendy Stołecznej Policji wydarzyło się to rano, ok godz. 10:00.
Odmówił badania alkomatem, bo ma immunitet
– Zderzyły się dwa mercedesy. Nie było osób poszkodowanych. Jeden z kierowców był trzeźwy, natomiast drugi odmówił poddania się badaniu na zawartość alkoholu, zasłaniając się immunitetem – przekazał tvnwarszawa.pl Bartłomiej Śniadała ze stołecznej komendy.
Z ustaleń reportera Artura Węgrzynowicza wynika, że chodzi o jednego z sędziów Trybunału Konstytucyjnego.
– Przed wejściem do budynku TK pracowały dwie załogi policyjnego Wydziału Ruchu Drogowego. Policjanci sporządzali dokumentację. Protokół z odmowy badania policjant zaniósł do podpisu sędziemu – opisał dziennikarz, który przyglądał się sytuacji na miejscu.
Reporter rozmawiał też z jednym z funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego.
– Policjant, który wszedł do środka, najprawdopodobniej dostarczył dokumenty, aby uzyskać podpis z opisu uszkodzeń pojazdów. Możliwe, że jednocześnie dostarczał protokół potwierdzający badanie trzeźwości, a w tym przypadku odmowę takiego badania – mówił dziennikarz.
Zdarzenie nie zostało jeszcze oficjalnie potwierdzone przez biuro prasowe TK.
Kuriozalne rady Przyłębskiej dla opozycji
Niedawno pisaliśmy w naTemat o prezesce Trybunału Konstytucyjnego, która na antenie TVP znów atakowała opozycję i udzielała jej kuriozalnych porad. W jednym z flagowych programów publicystycznych Julia Przyłębska skomentowała możliwy scenariusz rządów opozycji demokratycznej.
Prezeska TK stwierdziła, że groźba postawienia przeciwników przed Trybunałem Konstytucyjnym pokazuje, że opozycji "nie chodziło o praworządność, ale o przejęcie władzy". Wyraziła też rozczarowanie reakcją opozycji w związku z tym, że prezydent Duda powierzył misję tworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu.
– Zdumiewające jest, że są pretensje, naciski, komentarze dotyczące działań prezydenta, który zgodnie z obowiązującą w Polsce konstytucją doprowadza do ukonstytuowania nowego rządu – usłyszeli widzowie Telewizji Polskiej.
W wywiadzie Przyłębska wielokrotnie odwoływała się do praworządności, Konstytucji i obowiązującego prawa, zalecając stosowanie się do niego opozycji. Następnie zaapelowała do opozycji, by wycofała się i uspokoiła emocje. Przedstawiła dla nich następującą radę: mają działać "lege artis", czyli według zasad.
– Apeluję, żebyśmy się trzymali zapisów Konstytucji – podkreślała.
Jej kadencja wygasła rok temu
Jeśli mowa o prawie, należy przypomnieć, że zgodnie z nim kadencja Julii Przyłębskiej wygasła... w ubiegłym roku. Niektórzy prawnicy, w tym byli sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, wskazywali, że kadencja prezes Przyłębskiej upływa po sześciu latach, czyli 20 grudnia 2022 r., i że jednocześnie nie będzie ona mogła ponownie ubiegać się o tę funkcję.
Fakt ten nie okazał się problemem dla samej zainteresowanej, ponieważ funkcję sprawuje do dziś. Jej zachowanie natomiast stało się zarzewiem sporu w Trybunale, który sparaliżował pracę organu.