Nie żyje Sława Mikołajczyk. Była wokalistką legendarnego zespołu Trubadurzy

Kamil Frątczak
23 listopada 2023, 21:20 • 1 minuta czytania
22 listopada zmarła Sława Mikołajczyk. Wokalistka śpiewała z takimi zespołami jak Alibabki, Czerwono-Czarni, a także z Trubadurami. O jej śmierci poinformował Zbigniew Rabiński, który był przyjacielem artystki. Jak się okazało, gwiazda estrady zdążyła pożegnać się ze swoim synem, który na co dzień mieszka w Irlandii.
Sława Mikołajczyk nie żyje. Wzruszające pożegnanie z synem Fot. Facebook.com / @Miejskie Centrum Kultury w Ostrowcu Świętokrzyskim

W czwartek 23 listopada media obiegła przykra informacja na temat śmierci Sławy Mikołajczyk. Wokalistka występowała na jednej scenie między innymi z zespołem Trubadurzy. Śpiewała z Alibabkami, zespołem Czerwono-Czarni, a nawet towarzyszyła Krzysztofowi Krawczykowi w trasie po Stanach Zjednoczonych.


O śmierci artystki poinformował zaprzyjaźniony z nią Zbigniewa Rabiński oraz Marian Lichtman. "Odeszła nasza wspaniała piosenkarka Sławka Mikołajczyk, pierwsza solistka Trubadurów. Jest nam bardzo smutno" – napisał wokalista Trubadurów.

Sława Mikołajczyk nie żyje. Wzruszające pożegnanie z synem

Sława Mikołajczyk na co dzień mieszkała w Łodzi. Kilka dni temu zachorowała i trafiła do szpitala. W najnowszej rozmowie z portalem fakt.pl Zbigniew Rabiński przyjaciel piosenkarki wspomniał jej ostatnie spotkanie z synem.

– Gdy ze Sławą było źle i leżała w szpitalu, o złym stanie zdrowia mamy zawiadomiono jej jedynego syna. On mieszka w Irlandii, ale natychmiast zorganizował wszystko i przyleciał. Sława była nieprzytomna. Gdy syn przyjechał i wraz z bliskimi stanął przy jej łóżku, ona na moment odzyskała przytomność. Porozmawiała z nim chwilę, pożegnała się i tego samego dnia zmarła. To było tak, jakby na niego czekała – opowiedział Zbigniew Rabiński, współzałożyciel Studia Integracji w Łodzi.

Kariera Sławy Mikołajczyk

Sława Mikołajczyk pierwsze kroki na estradzie stawiała w latach sześćdziesiątych. W 1965 roku dołączyła do Trubadurów. To właśnie z tym zespołem w czerwcu 1966 roku wystąpiła na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu z piosenką "Przyjdzie czas".

Wówczas grupa zajęła II miejsce. Na pierwszym miejscu uplasowali się Skaldowie. Mimo zaszczytnej drugiej lokaty Mikołajczyk otrzymała nagrodę indywidualną za debiut wykonawczy.

Później współpracowała z Krzysztofem Krawczykiem, Marianem Lichtmanem, Alibabkami czy Czerwono-Czarnymi. Z grupą Quorum nagrała piosenkę "Ach co to był za ślub", która okazała się wielkim hitem.

W latach siedemdziesiątych należała do grupy Pro Contra, a w 1981 roku dołączyła do chórku, który towarzyszył zespołowi Krystof Band. To właśnie on akompaniował Krzysztofowi Krawczykowi podczas trasy po USA.

Do Polski wróciła przez wzgląd na swojego syna. "Sebastian, mój syn, był wtedy w szkole podstawowej i potrzebował stałej opieki. Próbowałam załatwić mu wyjazd do mnie, ale Sebastian nie dostał paszportu. Wróciłam do kraju" – zdradziła w wywiadzie dla "Życia na Gorąco".