Buzek ocenił działania Morawieckiego po... śląsku. "Chop robi gupoty"
Buzek ocenił działania Morawieckiego po... śląsku. "Robi chop gupoty"
– Panie premierze, pan mówi po śląsku? Jak by pan ocenił to, co robi Mateusz Morawiecki? – zaczęła "Jeden na jeden" Agata Adamek. Na odpowiedź Jerzego Buzka nie trzeba było długo czekać.
– Chop robi gupoty. Jo sie myśla, że tak się nie robi, jak się myśli ło kraju, ło nos wszystkich. To jest taki szpas, co on sie robi. Jo nie akceptuja tego – powiedział używając śląskiej gwary były premier, po czym dodał: – To wszystko jest żenujące. Ja nawet nie wiem, jak o tym mówić, bo to się przede wszystkim odbywa ze szkodą dla Polski.
– To jest przygotowanie fundamentu przetrwania w opozycji. Oni potrzebują każdego tygodnia, żeby dofinansować miejsca dla ludzi PiS, żeby oni mogli z niego korzystać. Trzeba mianować ludzi tam, gdzie się da. To de facto lata na następne lata w opozycji – skomentował.
– Trzeba się dokładnie przyjrzeć, gdzie ta działalność narusza prawo. Władze demokratyczne jak przejmują władzę od satrapów, mają trudność, bo muszą przestrzegać zasad demokracji – podkreślił.
Jerzy Buzek zaznaczył jednak, że trzeba zachować szacunek wobec wyborców Prawa i Sprawiedliwości. – To 7,5 mln ludzi, którzy są indoktrynowani straszliwą propagandą. Nie wszyscy mają dostęp do wolnych mediów – powiedział.
Jerzy Buzek ostrzega. "Możemy doprowadzić do dramatu"
Europoseł zwrócił również uwagę na konieczność zachowania niezależności i pluralizmu w mediach publicznych. – Jeśli dopuścimy do tego, że jeszcze raz ktoś przejmie telewizję i radio publiczne, tak jak zrobił to PiS, to możemy doprowadzić do dramatu – skomentował.
– Wyprowadzenie Polski z Unii Europejskiej to byłby ten dramat, gdyby ludzie podobni Prawu i Sprawiedliwości doszli jeszcze raz do władzy. W Wielkiej Brytanii to się stało niewinnie. Referendum miało zagwarantować, że Londyn zostanie w UE – powiedział.
Były premier wyjaśnił także, dlaczego zagłosował przeciwko opinii Parlamentu Europejskiej w sprawie zmiany traktatów tak, by zacieśnić integrację w ramach Wspólnoty.
– To nie jest czas. Mamy wojnę. Mieliśmy COVID-19. Ale polityczne zabarwienie tej dyskusji nadano tylko w Polsce. (...) Ale w żaden sposób nie oskarżałbym obywateli Europy, że dyskutowali – ocenił.
Według Buzka, rząd Donalda Tuska ma szanse na ogłoszenie zielonego światła na wypłatę środków z Krajowego Planu Odbudowy dla Polski. – To (zaliczka - red) może być kredyt zaufania dla nowego rządu ze strony Komisji Europejskiej. Ale dla całego KPO, musimy spełnić następne warunki. Ta zaliczka jest nam nieprawdopodobnie potrzebna na transformację energetyczną – podsumował.