Pomysł "konstytucyjnego resetu" dzieli PiS. Duda zachwycony, Sasin nie krył krytyki
Duda wyciąga rękę do Konfederacji. "Bardzo szanuję Krzysztofa Bosaka"
Andrzej Duda w wywiadzie dla "Super Expressu" wywołał niemałe emocje zapowiedzią o gotowości do ułaskawienia Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. To jednak nie koniec ciekawych deklaracji.
Teraz prezydent poparł propozycję Konfederacji w sprawie zaprowadzenia tzw. resetu konstytucyjnego. Jak stwierdził, to dobry punkt do rozpoczęcia rozmów.
– Bardzo szanuję Krzysztofa Bosaka. Na pewno dobrym pomysłem jest to, żeby usiąść i zacząć rozmowę. Większość naszego społeczeństwa czeka na to, by sytuacja w kraju została uspokojona – powiedział tabloidowi.
– Jestem gotów z panem marszałkiem Krzysztofem Bosakiem rozmawiać i zgodzić się wstępnie na pewną taką formułę, którą proponuje. Uważam, że jest to ciekawy pomysł. Uważam, że ci, którzy dzisiaj decydują na scenie politycznej, ci liderzy, powinni się dobrze zastanowić nad propozycją marszałka Bosaka – dodał.
Przypomnijmy, że propozycję tzw. resetu konstytucyjnego Konfederacja złożyła jeszcze 12 stycznia. Konfederacja zaproponowała poprawkę do Konstytucji i stworzenie na nowo Krajowej Rady Sądownictwa, Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego.
– Apeluję o to, żeby różne siły polityczne, wszystkie obecne tu w parlamencie, usiadły do rozmowy i mimo wzajemnej niechęci, czy może nawet nienawiści, zaczęły dyskutować o tym, jak w sposób praworządny, a więc uchwalając ustawy podpisane następnie przez prezydenta i zgodne z konstytucją, a także ewentualnie dyskutując o poprawkach do konstytucji i również uchwalając je w sposób ważny, wyprowadzić system sądowniczy i inne elementy systemu naczelnych organów państwa z tego konfliktu – powiedział.
Sasin krytykuje pomysł Konfederacji
Do tej pory jednak ugrupowania większości demokratycznej nie odniosły się do propozycji skrajnej prawicy. Przeciwne jest temu także... Prawo i Sprawiedliwość. Jacek Sasin na antenie Radia Zet nie krył dezaprobaty dla pomysłu Bosaka.
– Nie ma takiej w ogóle możliwości, żeby coś takiego miało miejsce. Być może w Polsce potrzebna jest dyskusja o tym, czy ten system prawny (...) natomiast to nie może być tak, że rządzący najpierw odrzucają prawo, łamią to prawo w sposób absolutnie bezczelny, a potem my siadamy do stołu i mówimy: to teraz już po tym wszystkim zróbmy reset – stwierdził.