Żona Kamińskiego stała tuż obok Dudy. O jej "dyskretnym" geście mówią teraz wszyscy
We wtorek minister sprawiedliwości Adam Bodnar przekazał Andrzejowi Dudzie dokumenty ws. skazanych prawomocnie polityków PiS. Po południu prezydent ogłosił nową decyzję w ich sprawie. Duda oznajmił w Pałacu Prezydenckim, że ponownie ułaskawił Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
"Dyskretna" reakcja Kamińskiej podczas oświadczenia prezydenta
W trakcie prezydenckiego oświadczenia na sali obecne były także żony skazanych polityków, które stały tuż obok głowy państwa. Uwadze niektórych zgromadzonych i obserwatorów nie umknęła też nietypowa reakcja Barbary Kamińskiej.
Kamery wyłapały, że żona Mariusza Kamińskiego nagle uśmiechnęła się i dyskretnie mrugnęła do kogoś stojącego po przeciwnej stronie. Reakcja była prawdopodobnie spowodowana słowami Dudy. Według zastępczyni dyrektora w Biurze Prasowym Kancelarii Prezydenta RP, Katarzyny Pawlak-Muchy, Kamińska mrugnęła do obecnego na sali syna.
Barbara Kamińska mrugnęła do syna?
"Tak, żona posła Mariusza Kamińskiego mrugnęła podczas konferencji. Mrugnęła do syna, który był naprzeciwko. Stałam obok" – skomentowała w serwisie X.
Pod postem Pawlak-Muchy pojawiły się m.in. komentarze internautów, którzy nie chcieli najwyraźniej uwierzyć w jej słowa. Autorka posta odniosła się do nich, tłumacząc, że widziała wszystko na własne oczy, ponieważ stała tuż obok.
"Dlaczego? Bo się ucieszyła z tego, co mówił Prezydent?" – zasugerowała internautom pracowniczka biura prasowego Kancelarii Prezydenta.
W sieci pojawiło się także nagranie, na którym widać, jak Kamińska faktycznie uśmiecha się i "puszcza oko". Przemówienie Dudy było jednak nagrywane frontalnie, więc nie sposób określić, kto był adresatem jej wymownej reakcji.
Duda ponownie ułaskawił Kamińskiego i Wąsika
– Zdecydowałem się wszcząć postępowanie ułaskawieniowe, zostało w całości przeprowadzone. Chcę w związku z tym powiedzieć, że postanowienie w przedmiocie prawa łaski zostało wydane. Panowie są ułaskawieni, potwierdzam to z całą mocą. Apeluję do pana ministra, prokuratora generalnego o natychmiastowe procedowanie w tej sprawie dalej – ogłosił we wtorek Andrzej Duda.
Prezydent oświadczył, że apeluje o to "ze względów humanitarnych, ludzkich i państwowych". Następnie wspomniał o pogarszającym się stanie zdrowia Kamińskiego, do czego przyczynił się strajk głodowy polityka PiS.
– W szczególności chodzi o pana ministra Kamińskiego, z uwagi na jego stan zdrowia. Wszyscy wiemy, że wczoraj został przeniesiony ze szpitala więziennego do zwykłego z powodu pogarszającego się stanu zdrowia. Apeluję o odrobinę przyzwoitości, ze względów humanitarnych ludzkich i państwowych. To sytuacja kompromitująca dla polskiego państwa, że ci, którzy walczyli z korupcją, są w więzieniu, a ich koledzy, oskarżeni o korupcję, idą do Parlamentu Europejskiego. Mam nadzieję, że ta kompromitacja zostanie usunięta. Bo to po prostu wstyd – podsumował.
Duda zaznaczył, że według niego "obaj panowie od 2015 r. byli ułaskawieni". Dodał, że "niestety sądy to zakwestionowały i sytuacja jest taka, że panowie w trybie natychmiastowym, co się nie zdarza w Polsce, trafili do więzienia". Stwierdził również, że zaskoczyła go "nieprawdopodobna rychliwość organów ścigania".
Czytaj także: https://natemat.pl/538103,duda-ponownie-ulaskawil-skazanych-politykow-pis-kiedy-wyjda-z-wiezienia