Kalczyńska wspomina wywiad z Dodą. Nie uwierzycie, co działo się za kulisami
Doda jest znana z tego, że nie gryzie się w język i jest bezpośrednia nawet podczas wywiadów na żywo. W ubiegłym roku gwiazda pojawiła się na kanapach w "Dzień dobry TVN".
W rozmowie z Andrzejem Sołtysikiem i Anną Kalczyńską opowiedziała o swojej najnowszej płycie studyjnej "Aquaria" i depresji. Od tamtej pory w "DDTVN" zaszły spore zmiany.
Pożegnano się z pięcioma prowadzącymi. Wśród nich była także Kalczyńska. Dziennikarka ujawniła ostatnio, że jedną z najbardziej stresujących rozmów w tamtej pracy był wywiad właśnie z... Dodą. Zapamiętała kulisy tamtego spotkania bardzo dokładnie.
Kalczyńska wspomina wywiad z Dodą
– Pamiętam taki stres związany z tą wizytą. Pamiętam, że strasznie wszyscy jakoś tak z napięciem, oczekiwali tego pojawienia się Dody u nas, jakby jakaś naprawdę wielkiego formatu gwiazda międzynarodowa właśnie śmiała się pojawić. Nawet myślę, że czasami tym wielkim gwiazdom nie towarzyszy, taka atmosfera, takie napięcie, taka atencja medialna jak w przypadku Dody. No, ale co tu się dziwić, rzeczywiście Doda jest taką personą, która potrafi robić dużo zamieszania wokół siebie i ściąga wokół siebie uwagę reflektorów – oceniła w wywiadzie dla Świata Gwiazd.
Kalczyńska wyjawiła również, że Dodę nie można było zapytać o wszystko. – Zresztą no jej życie jest bogate w różne wydarzenia, emocjonalnie jest osobą, która też wywołuje emocje i jest taką osobą, która też inspiruje, wiec pamiętam, że musieliśmy się do tego poważnie przygotować. Musieliśmy być precyzyjni. Proszono nas, żeby nie wywoływać pewnych trudnych tematów, żeby jakoś nie zaogniać tej atmosfery. Przyszła zestresowana w srebrnym kostiumie – opisywała.
W tym roku Doda zaliczyła już swoją wizytę w "Dzień dobry TVN". Promowała nowy singiel "Mama". Nie obyło się bez spięcia. Gdy rozmowa zeszła na temat posiadania potomstwa, Rabczewska stanowczo zareagowała na słowa prowadzącej Ewy Drzyzgi.