Awantura w Sejmie. Hołownia musiał stanowczo upomnieć posła PiS
Mocne słowa posła PiS
Zaraz po pojawieniu się na mównicy Michał Wójcik zwrócił się do marszałka Hołowni po nazwisku wywołując oburzenie na sali plenarnej. – To, co pan wyprawia w ostatnich tygodniach, to jest hańba! Hańbą okrywa pan izbę niższą polskiego parlamentu. Jeszcze niedawno płakał pan nad Konstytucją, a dzisiaj pan ją bezczelnie łamie – powiedział poseł PiS.
– Ostatnie tygodnie - szanowni państwo - to jest atak na fundamenty naszego państwa przekonywał Wójcik. – Bezprawne ataki i zawłaszczanie mediów publicznych. Bezprawne, bo zostały już stwierdzone przez sądy.
– Nie dopuszcza pan posłów Kamińskiego i Wąsika do wykonywania ich mandatów. Ich uprawnień wobec Rzeczpospolitej. To jest skandal – apelował do Hołowni.
Hołownia upomniał Wójcika
Na koniec Wójcik zażądał od marszałka Sejmu, by dopuścił ich do pracy, podkreślając, że "tu ma być 460 osób, a nie 458". Hołownia najpierw wyłączył posłowi PiS mikrofon, a później zwrócił się do niego słowami: "Panie Wójcik, jeżeli preferuje pan taką formę zwracania się do siebie" – rozpoczął.
– Wspominał pan Konstytucję. Art. 99, ustęp 3: 'Wybraną do Sejmu lub do Senatu nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne, ścigane z oskarżenia publicznego'. Art. 120: 'Sejm uchwala ustawy zwykłą większością głosów w obecności przynajmniej połowy ustawowej liczby osób, chyba że Konstytucja przewiduje inną większość' – cytował Hołownia.
– Płacz nad Konstytucją to jedno, panie Wójcik, a jej stosowanie i posiadanie w sercu to drugie. Ja robię te dwie rzeczy i cieszy mnie to pańskie nawrócenie na stosowanie zasad konstytucyjnych, o których pan mówi – zakończył marszałek.
Czytaj także: https://natemat.pl/538463,sejm-co-z-wasikiem-i-kaminskim-moga-starac-sie-o-przepustke