Opozda ostro podsumowała ojca. Ujawniła, jak skończyła się ich batalia sądowa

Weronika Tomaszewska-Michalak
25 stycznia 2024, 17:44 • 1 minuta czytania
Joanna Opozda odniosła się do medialnego szumu wokół jej relacji z ojcem. Okazuje się, że to ona wytoczyła mu proces. Gorzko podsumowała zachowanie Dariusza Opozdy. Ponadto ujawniła, jaki zapadł wyrok.
Joanna Opozda gorzko podsumowała swojego ojca. Fot. TRICOLORS/EAST NEWS

Joanna Opozda od lat pozostaje w konflikcie ze swoim ojcem. Ich rodzinne zawirowania ujrzały światło dzienne już w 2021 roku, gdy Dariusz Opozda żalił się na Facebooku na byłą żonę i córki.


Niestety, to był dopiero początek medialnego sporu. Po powrocie do Polski mężczyzna nie chciał wpuścić swojej żony i matki córek do lokum w Busku-Zdroju, w którym wcześniej wspólnie mieszkali.

Matka aktorki chciała odebrać stamtąd swoje rzeczy. Przybyła na miejsce wraz z dziećmi i zięciem – Antkiem Królikowskim. Wybuchła niemała awantura, podczas której Opozda użył broni palnej.

W styczniu sprawa wróciła na pierwsze strony gazet. Media zaczęły donosić, że to Dariusz Opozda miał podać córkę do sądu. Twierdził, że córka rzekomo kłamała na jego temat.

Joanna Opozda interweniuje ws. ojca. To ona miała wygrać z nim proces

Aktora opublikowała właśnie oświadczenie na Instagramie, w którym odnosi się do zamieszania.

"Człowiek ten, który niestety jest moim biologicznym ojcem, wielokrotnie pokazał w moim życiu swoją 'odpowiedzialność' w stosunku do mnie czy mojej mamy. Całość spina użycie przez niego broni palnej w głośnym medialnie incydencie. Po licznych wypowiedziach na mój temat tego człowieka zostałam zmuszona do wejścia z nim na drogę prawną celem pohamowania rozpowszechniania informacji min na temat mojego życia" – poinformowała na początku.

Zdradziła, jak to się dla niej skończyło. "W związku z tym wygrałam sprawę sądową, która skończyła się w kwietniu 2023 r. wyrokiem zakazującym temu człowiekowi rozpowszechniania kłamstw na mój temat" – dodała.

"Czysto po ludzku proszę o zaprzestanie niszczenia mnie, robienia ze mnie taniej sensacji i niszczenia tym samym niewinnego dziecka, które samotnie wychowuje. Drodzy Państwo, to nie jest serial, w którym radośnie gram tragikomiczną rolę, to jest moje życie, trudne i dla mnie niezwykle bolesne" – podsumowała.