Morawiecki miał być gwiazdą wieczoru. Ale wtedy wszedł on i sala eksplodowała od emocji
Spotkanie z Mateuszem Morawieckim odbyło się w Łodzi. Fani partii, jak podaje "Fakt", musieli długo czekać na byłego premiera. Wydarzenie miało rozpocząć się o godzinie 18. Sala była wypełniona po brzegi. Jednak nikt nie wiedział, gdzie jest Morawiecki. Potem okazało się, że jechał aż z Katowic, aż w końcu organizatorzy musieli poinformować sympatyków PiS, że się spóźni. Jednak atmosferze spisku, charakterystycznej dla działań PiS w ostatnim czasie, musiało stać się zadość i na scenę wkroczyła posłanka PiS Anna Milczanowska, która niejako przygotowała grunt pod wystąpienie Antoniego Macierewicza.
Czytaj także: A mogła milczeć. Krystyna Pawłowicz zabrała głos ws. Jurka Owsiaka i finału WOŚP
– Nie dajmy się zwieść uzurpatorom. Ubierają wszystko w piękne słówka, a za tym wszystkim kryje się zdrada ojczyzny. Musimy pilnować Polski – zapowiedziała. – Brawo! Antoni! Antoni! – odpowiedziała entuzjastycznie sala. Sala wręcz eksplodowała, gdy pojawił się on. Zapanował istny szał po wejściu Macierewicza. – Zwyciężymy! – rzucił już ze sceny. – Zwyciężymy, bo to jest najważniejsze. Jesteśmy w sytuacji najstraszliwszego zagrożenia od wielu dziesiątków lat. To zorganizował Donald Tusk. To zaczęło się od jego polityki prorosyjskiej i proniemieckiej. Zaakceptował zbrodnię smoleńską, bronił Putina i do dzisiaj broni Putina. To jest hańba – dodał były szef podkomisji smoleńskiej.
– Hańba! Hańba! – powtórzyli za Macierewiczem wyborcy. Polityk mówił o Macieju Wąsiku i Mariuszu Kamińskim, nazywając ich więźniami politycznymi. – Hańba! Cześć i chwała bohaterom – powtórzyli za nim wyznawcy PiS. Następnie Macierewicz przez kilkadziesiąt minut fotografował się z publicznością i odpowiadał na pytania.
Czytaj także: https://natemat.pl/538910,krakow-awantura-na-spotkaniu-z-beata-szydlo-seniorka-krzyczalaŁącznie takiego aplauzu nie zdobył nawet Mateusz Morawiecki, który był główną gwiazdą wieczoru, przynajmniej w założeniu. Choć trzeba przyznać, że po spotkaniu do obu polityków ustawiały się długie kolejki chętnych do wspólnej fotografii. I jeszcze długo potem, gdy Morawieckiego już nie było w sali, Macierewicz przez kilkadziesiąt minut fotografował się z publicznością, otoczony wianuszkiem wielbicieli.
Awantura na spotkaniu z Szydło. "Won stąd, babo jedna!"
Jak również informowaliśmy w naTemat, w sobotę w Krakowie zostało zorganizowane spotkanie z Beatą Szydło, chociaż pojawili się tam także nieproszeni goście, a konkretnie "seniorka w różowej bluzce". Jak podaje jeden z portali, kobieta zaczęła przekrzykiwać byłą premier, a zebranym ostatecznie puściły nerwy, gdy padły słowa o WOŚP.
Może cię zainteresować: Nowy ruch Giertycha ws. Kamińskiego i Wąsika. Przypomniał im o ważnej kwestii Jak relacjonuje tabloid, tą kobietą miała być osoba dobrze znana z manifestacji partii Kaczyńskiego. Zwolennicy PiS szybko zareagowali na jej zachowanie. Jeden z mężczyzn zwrócił się do Szydło słowami: "Pani premier, mamy tu przedstawicieli komitetu obrony dzików". Jego ironiczny komentarz był aluzją do Komitetu Obrony Demokracji. Kobieta od razu zaprzeczyła jednak, by miała cokolwiek wspólnego z KOD-em. Więcej o tym incydencie czytaj tutaj.