Duda wezwał do Pałacu premiera z rządem. Zrobił dokładnie to, czego chciał Kaczyński

Mateusz Przyborowski
01 lutego 2024, 11:44 • 1 minuta czytania
– Liczę, że pan premier i jego rząd konsekwentnie zrealizują swoje zobowiązania – powiedział Andrzej Duda w czwartkowym oświadczeniu. W dalszej części nie mówił jednak o skierowaniu ustawy budżetowej do Trybunału Konstytucyjnego. – 13 lutego odbędzie się Rada Gabinetowa – poinformował. Jej zwołania oczekiwał kilka dni temu Jarosław Kaczyński.
Oświadczenie Andrzeja Dudy. Prezydent chce współpracować z Donaldem Tuskiem? Fot. JACEK DOMINSKI / REPORTER

W środę Kancelaria Prezydenta poinformowała, że Andrzej Duda podpisał trzy ustawy, w tym tę dotyczącą budżetu państwa na 2024 rok. Jednocześnie – w tzw. trybie kontroli następczej – skierował je do Trybunału Konstytucyjnego w celu "zbadania ich zgodności z Konstytucją".


Duda zapowiedział ponadto, że tak samo zrobi z innymi ustawami, jeśli w obradach Sejmu nie będą brali udziału Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, którzy – zdaniem prezydenta i całego PiS – nadal są posłami.

Oświadczenie Dudy. Prezydent wzywa premiera z rządem

W czwartek z kolei Andrzej Duda wydał oświadczenie w Pałacu Prezydenckim.

– Wczoraj podjąłem decyzję o podpisaniu ustawy budżetowej i przesłaniu jej do publikacji. Tak też się stało, ustawa w niedługim czasie wejdzie w życie. Chcę wyrazić satysfakcję, że rząd będzie mógł realizować te zobowiązania, które podjął i wpisał do ustawy budżetowej – powiedział Andrzej Duda.

– Wielu polityków z troską patrzyło na to. Wielu przedstawicieli organizacji społecznych czy związków zawodowych zastanawiało się, czy będzie możliwość realizacji przyjętych przez rząd zobowiązań. Cieszę się, że taka możliwość będzie. Tak powinna być realizowana polityka. Liczę, że pan premier i jego rząd konsekwentnie zrealizują swoje zobowiązania – dodał.

W dalszej części prezydent zaskoczył, ponieważ nie mówił o skierowaniu ustawy budżetowej do Trybunału Konstytucyjnego i o sprawie byłych posłów PiS Mariusza Kamińskiego i Mariusza Wąsika, z powodu których zdecydował się na ten ruch.

– 13 lutego o godz. 13:00 odbędzie się Rada Gabinetowa – poinformował Andrzej Duda. Głównymi tematami posiedzenia mają być budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego, budowa elektrowni atomowej czy modernizacja polskiej armii.

Rada Gabinetowa składa się z członków Rady Ministrów, jest zwoływana przez prezydenta i odbywa się pod jego przewodnictwem. Zgodnie z konstytucją zwołuje się ją w sprawach "szczególnie ważnych dla interesu państwa". Nie ma ona także uprawnień rządu.

– Będziemy mogli usiąść z przedstawicielami rządu i spokojnie przedyskutować, jak rząd postrzega te inwestycje w naszym kraju, jakie działania zostały już podjęte w tej kwestii i jakich działań możemy spodziewać się w przyszłości. To kwestia rozwoju Polski. Liczę na merytoryczną dyskusję – stwierdził Andrzej Duda.

Tego od Dudy chciał Kaczyński

Wymowne jest jednak to, że w trakcie oświadczenia prezydent powiedział najpierw, że do członków rządu zostaną wysłane "zawiadomienia" i dopiero po chwili zamienił to słowo na "zaproszenia".

"Rada gabinetowa, która ma odbyć się 13 lutego o godzinie 13, jest niczym innym, jak wezwaniem na dywan obecny rząd, kontrola i rozliczenie realizacji projektów PiS, odpytywanie jak uczniów w szkole. Duda nie zaprosił rządu Tuska. Duda ich wezwał"; "Dokładnie tego żądał od niego Kaczyński" – czytamy w komentarzach w sieci.

Zwołania między innymi Rady Gabinetowej prezes PiS oczekiwał od prezydenta podczas niedawnej konferencji prasowej przed siedzibą Prokuratury Krajowej.

– Naszą nadzieją jest pan prezydent. Uważamy, że powinien zwołać Radę Gabinetową, Radę Bezpieczeństwa Narodowego, a może podjąć także inne działania, o których nie będę mówić, żeby przywrócić w Polsce działanie konstytucji i prawa. W tej chwili mamy do czynienia z czymś w rodzaju pełzającego zamachu stanu – powiedział Jarosław Kaczyński.

Czytaj także: https://natemat.pl/539756,tusk-w-brukseli-o-decyzji-dudy-to-nie-do-zaakceptowania