Duda ujawnił, jakie ma relacje z Kaczyńskim. "To bardzo specyficzna sytuacja"
Kanał Zero. Andrzej Duda o relacjach z Kaczyńskim: partnerskie
Przez ostatnie lata Andrzej Duda był oskarżany o zależność od Jarosława Kaczyńskiego i pełną lojalność w kwestii podpisywania wszystkich ustaw położonych przez Prawo i Sprawiedliwość na stole.
W ostatnich tygodniach jednak w mediach nie brakuje doniesień o napiętych relacjach między Andrzejem Dudą a Jarosławem Kaczyńskim. W Kanale Zero podczas wywiadu dla Roberta Mazurka i Krzysztofa Stanowskiego głowa państwa została zapytana, "czy relacje z prezesem są partnerskie"?
– Powiem tak. To bardzo specyficzna sytuacja. Mamy dobry obraz, jak to wygląda. Mamy dwóch bardzo poważnych wiekiem i stażem i pozycją panów na scenie. Jeden z nich to były premier, prezes Jarosław Kaczyński. Drugi to obecny premier Donald Tusk – powiedział.
– To liderzy dwóch wielkich ugrupowań, którzy toczą ze sobą zażarty spór. W obu przypadkach to władza jednoosobowa. Ci panowie są panami życia i śmierci swoich ugrupowań. Ponieważ mają listy wyborcze w rękach, którymi układają swoją partię. Ich polecenia są wykonywane. Mają władzę autorytarną, dyktatorską – dodał.
– Obaj panowie swego czasu ubiegali się o urząd prezydenta i im się nie udało. Ja ubiegałem się o urząd prezydenta dwukrotnie i za każdym razem kończyło się to moim zwycięstwem. Czy na tej pozycji sądzicie, że panowie mnie lubią? Myślę, że nie – skomentował.
Wcześniej Duda stwierdził, że za obecne podziały są odpowiedzialne nie tylko obozy polityczne, ale również media.
Andrzej Duda o relacjach z rodziną i podziałach politycznych
– Problem jest bardziej złożony. Na pewno prezydent jest za to w jakimś stopniu odpowiedzialny. Na pewno ci, którzy są obecni na polskiej scenie politycznej, ale również i media są za to odpowiedzialne – powiedział.
Następnie odwołał się do przykładu polityki amerykańskiej. – Każdy, kto ogląda amerykańskie media, ten doskonale wie, że te podziały i napięcia tam są dalece głębsze niż u nas. Nie oznacza to, że nie ubolewam nad tym, jak ta sytuacja wygląda u nas – skomentował.
Prezydent wyjaśnił jednak, że sytuacja polityczna w kraju nie odbija się na jego rodzinie, pomimo różnicy poglądów między nim a szwagrem czy teściem.
– W mojej rodzinie sytuacja jest spokojna. Zasadniczo w bliskiej rodzinie w ogóle nie mamy tego typu dyskusji czy problemów. Szwagier ma inne poglądy, ale zawsze szanowaliśmy swoje poglądy. Mój teść ma inne poglądy, ale teściowa ma poglądy zbliżone do moich. Ale nigdy nie mieliśmy problemów w rodzinie z tego tytułu – powiedział.