Tak przywitali Dudę w Kenii. Tylko spójrzcie, co pojawiło się na ścianie
Powiesili portret Andrzeja Dudy
Podczas wizyty w Afryce para prezydencka postanowiła odwiedzić Kenię, Rwandę i Tanzanię. Pierwszym przystankiem ich podróży okazało się Nairobi, gdzie w swojej siedzibie z honorami przyjął ich prezydent kraju William Ruto.
Kancelaria Prezydenta już zdążyła się pochwalić zdjęciami ze spotkania. Na jednym z nich widzimy coś zaskakującego. W gabinecie Ruto, poza jego portretem powieszono również podobiznę Andrzeja Dudy.
Choć w naszym kraju tego typu "zabiegi" były stosowane kilka dekad temu, to w Afryce taki rodzaj wyrażania szacunku do przywódcy jest wciąż popularny, a podobizny polityków można spotkać nawet w domach zwykłych mieszkańców.
Co Duda robi w Afryce?
– Za moment przystąpimy do kontynuacji naszej misji międzynarodowej, jeżeli chodzi o budowanie relacji z krajami afrykańskimi. Mówię o misji, dlatego, że to jest proces, który realizujemy od 2017 roku – powiedział w niedzielę Andrzej Duda przed wylotem do Nairobi.
Zdradził również, dlaczego zdecydował się na tę daleką podróż. – Podróż do Kenii, Rwandy i Tanzanii ma dwa główne cele: promowanie Polski i polskiego biznesu oraz informowanie o sytuacji w naszej części Europy.
Duda wyraził też nadzieję, że "wszystkie spotkania biznesowe, a także spotkania z Polakami, które odbędą się tam, na miejscu, będą sukcesem i przyniosą pożytki Polsce na przyszłość".
Podczas tych wizyt ma zostać poruszony temat wojny w Ukrainy. – Naszym zadaniem jest niesienie świadectwa o sytuacji w naszej części Europy, o rosyjskiej agresji na Ukrainę, wyjaśniania skąd się bierze kryzys żywnościowy w Afryce, jakie tutaj są zagrożenia, jakie działania są podejmowane, także przez nas, żeby ten kryzys – wywołany przez Rosję – w jak największym stopniu zneutralizować – podkreślał Duda w rozmowie z mediami.
Prezydent chce omówić także temat rosyjskiej propagandy i dezinformacji. – Będziemy mówili, kto narusza prawo międzynarodowe, kto gwałci porządek ustalony po II wojnie światowej, kto narusza granice, kto jest napastnikiem i kto odpowiada za trudną sytuację w wielu miejscach na świecie, wywołaną kryzysem energetycznym, czy kryzysem żywnościowym – przekazał Duda.