Brejza wygrał w sądzie z państwowym gigantem. Pokazał pismo
"Wygrałem sprawę w NSA o ujawnienie kosztów antyunijnego szczucia przez PiSowską spółkę skarbu państwa. Atak na UE w momencie agresji Rosji na Ukrainę musi zostać rozliczony. Po uzyskaniu danych zawiadomię prokuraturę. Zero tolerancji do szastania publicznymi pieniędzmi" – oznajmił w serwisie X Krzysztof Brejza.
Brejza wygrał w sądzie z państwową spółką
Chodzi o kampanię billboardowową wymierzona w Unię Europejską i politykę klimatyczną. Akcja ruszyła w styczniu 2022 r. Okazało się, że stoi za nią Towarzystwo Gospodarcze Polskie Elektrownie i najwięksi producenci energii - państwowe spółki - Tauron Wytwarzanie, Enea Wytwarzanie, Enea Połaniec, PGE GiEK, PGNiG Termika i Energa.
Spółka musi ujawnić koszty kampanii
Eurodeputowany z ramienia KO wnioskował o informację w sprawie przekazanej kwoty. Pod koniec 2022 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny wydał decyzję, nakazującą spółce PGNiG Termika ujawnić koszty kampanii billboardowej.
"Bum! Miło mi Państwa poinformować, że wygrałem z PiSowską spółką energetyczną sprawę w sądzie - PGNiG Termika będzie musiała ujawnić ile przekazała na antyunijną kampanię billboardową o cenach prądu. Jak stwierdził sąd żądane informacje należy ujawnić, bowiem dotyczą kosztów" – przekazał wówczas w mediach społecznościowych polityk.
Państwowy gigant złożył jednak kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Z pisma opublikowanego przez Brejzę wynika, że 24 stycznia 2024 r. na niejawnym posiedzeniu NSA podjął decyzję o oddaleniu skargi kasacyjnej. W tej sytuacji spółka będzie musiała ujawnić koszty antyunijnej kampanii.
Przekaz kampanii billboardowej
Wspomniana kampania miała proste przesłanie: aż 60 proc. ceny prądu to opłata klimatyczna narzucona przez Wspólnotę. – Same wyliczenia nie odzwierciedlają realnego wpływu unijnej polityki klimatycznej na polskie rachunki za energię elektryczną, który jest niższy – komentował w 2022 r. dziennikarz Jakub Wiech.
W naTemat wypowiedział się również ówczesny przewodniczący senackiej komisji ds. klimatu Stanisław Gawłowski. – Eksperci z Forum Energii wyliczyli, że realny wpływ prawa europejskiego na wzrost cen energii to nie 60 proc., a 23 proc. – stwierdził.
Należy też podkreślić, że pieniądze z uprawnień do emisji CO2 nie idą do Brukseli, ale do polskiego budżetu. Tylko w 2021 roku Skarb Państwa zyskał z tej racji nawet do 25 miliardów złotych.
Czytaj także: https://natemat.pl/451144,brejza-wygral-z-pis-owska-spolka-poszlo-o-slynna-kampanie-billboardowa