Zdecydowany ruch Giertycha ws. Pegasusa. Chodzi o Tuska, Sikorskiego i Siemoniaka

Nina Nowakowska
06 lutego 2024, 08:57 • 1 minuta czytania
"Dzisiaj składam zawiadomienie w sprawie podsłuchiwania mnie programem Pegasus" – poinformował we wtorek poseł KO i adwokat Roman Giertych. Polityk wskazał, że wnosi też o uznanie za pokrzywdzonych wszystkich klientów, których obsługiwał, będąc jednocześnie szpiegowany bronią cybernetyczną. Chodzi m.in. o Donalda Tuska, Radosława Sikorskiego i Tomasza Siemoniaka.
Zdecydowany ruch Giertycha ws. Pegasusa. "Dzisiaj składam zawiadomienie" Fot. STACH ANTKOWIAK/REPORTER

"Dzisiaj składam zawiadomienie w sprawie podsłuchiwania mnie programem Pegasus. Wnoszę o uznanie za pokrzywdzonych wszystkich moich klientów (szczególnie polityków), których obsługiwałem prawnie w czasie, gdy stosowano wobec mnie tą broń cybernetyczną. Dotyczy to m.in. D. Tuska, R. Sikorskiego, T. Siemoniaka." – napisał we wtorek (6.02) Roman Giertych.


Giertych składa zawiadomienie ws. Pegasusa

W ostatniej rozmowie z Radiem Zet, była premierka Beata Szydło stwierdziła, że w sprawie szpiegowania Pegasusem... "nie ma afery". Tak brzmi bowiem oficjalna narracja Prawa i Sprawiedliwości. Polityczka dodała jednak, że jeśli sejmowa komisja śledcza ds. inwigilacji zechce ją przesłuchać w tej sprawie, oczywiście się stawi.

– Nie mam nic do ukrycia, jeśli dostanę zaproszenie na komisję śledczą ws. Pegasusa to się na niej pojawię – powiedziała.

Szydło o Pegasusie

Prowadzący "Zetki" chciał poznać opinie polityczki na temat słów jednego z członków komisji. Chodzi o posła Pawła Śliza (Polska 2050), który uważa, że miała ona czynny udział w zakupie tego narzędzia.

Pan Śliz musi zważać na słowa, bo jedno słowo za dużo i może on mieć problemy, jeżeli będzie w taki sposób... to jest młody poseł - akurat się orientuje, jest z Małopolski, z mojego okręgu - więc być może jeszcze nie bardzo rozumie pracę posła – ostrzegła Szydło.

– Jeszcze raz powiem, że będę oczywiście przed komisją śledczą, nie miałam żadnego udziału w zakupie tego oprogramowania, ale po to jest komisja, żebyśmy się tam spotkali – podsumowała.

Komisja rozpocznie prace w piątek

Inwigilację oprogramowaniem szpiegowskim Pegasus uznaje się za jedną z największych afer politycznych rządu PiS. Członkowie koalicji rządzącej jeszcze przed dojściem do władzy zapowiadali powołanie komisji śledczej, w celu wyjaśnienia sprawy, która już w 2019 r. wstrząsnęła opinią publiczną.

Tak też się stało - w piątek 26 stycznia Sejm wybrał członków komisji śledczej ds. Pegasusa. W jej skład weszli: Marcin Bosacki, Joanna Kluzik-Rostkowska i Witold Zembaczyński z klubu Koalicji Obywatelskiej, Mariusz Gosek, Marcin Przydacz, Jacek Ozdoba i Sebastian Łukaszewicz z PiS, Magdalena Sroka z PSL-Trzeciej Drogi, Paweł Śliz z Polski 2050-Trzeciej Drogi, Tomasz Trela z Lewicy oraz Przemysław Wipler z Konfederacji. Komisja śledcza ds. inwigilacji przy użyciu oprogramowania szpiegującego Pegasus rozpocznie prace w piątek (9.02). Na ten dzień pierwsze robocze posiedzenie chce wyznaczyć przewodnicząca komisji posłanka Magdalena Sroka. We wtorek (6.02) ma zebrać się prezydium komisji.