Przystawka PiS ucieka od Kaczyńskiego. "Wystartuje z własnym komitetem"
Wybory. Przystawka PiS odchodzi od Kaczyńskiego. "Wystartuje z własnym komitetem"
We wtorek lider niszowego ugrupowania OdNowa, Marcin Ociepa poinformował, że jego ugrupowanie nie będzie startowało na listach Prawa i Sprawiedliwości w wyborach samorządowych.
Podczas konferencji prasowej koalicjant Jarosława Kaczyńskiego ogłosił, że chce samodzielnie zawalczyć o wpływy w województwie opolskim. Jako oficjalny powód tej decyzji podał swój wynik w ostatnich wyborach do Sejmu.
Na liście PiS w okręgu obejmującym Opole głos na Ociepę oddało 40 tys. uprawnionych Polaków. Poseł chce spróbować przekuć to w dobry wynik w wyborach samorządowych. Z tego względu zarejestrował komitet KWW Marcina Ociepy "Silny Region".
– Przez osiem lat byłem przewodniczącym bądź wiceprzewodniczącym opolskiej rady miasta. Byłem też radnym sejmiku. Nawet będąc posłem i ministrem, byłem zaangażowany w kwestie związane z rozwojem regionu – podkreślił.
Ociepa powiedział, że zależy mu na udziale w wyborach na wszystkich szczeblach samorządu województwa opolskiego.
– Rozważamy wystawienie osobnych list (...) w powiatach nyskim i brzeskim oraz w Opolu. (...) Co do pozostałych powiatów w zdecydowanej większości nasi kandydaci znajdą się na listach komitetów lokalnych lub komitetów Prawa i Sprawiedliwości – ogłosił, cytowany przez Radio Doxa FM.
PiS o wolcie Ociepy na Opolu: Proszę pokazać, kogo on ma?
Polityk odważnie stwierdził, że OdNowa może współrządzić w 10 z 12 powiatów na Opolszczyźnie, a także wziąć od 3 do 4 mandatów w sejmiku województwa. Zadeklarował także gotowość do współpracy z Prawem i Sprawiedliwością.
A jak reagują na to w samym PiS? Sprawdził to serwis Opolska360.pl. – Z naszej perspektywy wygląda to tak, że nasi działacze w powiatach odwalają robotę, by przygotować listy. A potem przychodzi on i próbuje wpychać na „jedynki” swoich ludzi. Wszystko to oczywiście pod hasłem wzmacniania listy, budowania szerszego poparcia i synergii – powiedział jeden z działaczy prawicy.
– Proszę mi pokazać kogo on ma w Opolu? (...). Z mojej perspektywy ludzie z jego komitetu by nam nie pomogli. A skoro w Opolu wystawia własną listę, to życzę powodzenia – dodał inny lokalny polityk PiS.
Warto podkreślić, że to kolejna tego typu sytuacja, kiedy współpracownicy Jarosława Kaczyńskiego dystansują się od jego obozu. Przypomnijmy, że już po wyborach 15 października posłowie Kukiz'15 zadecydowali o powołaniu własnego, odrębnego koła. Tym samym odmówili wejścia w skład klubu PiS.