Te słowa o Ukrainie znów wywołają kontrowersje. Duda wychwala rolę Trumpa
Donald Trump słynie z wygłaszania radykalnych oświadczeń na temat polityki zagranicznej. W maju ubiegłego roku powiedział Kaitlan Collins z CNN: "Jeśli zostanę prezydentem, rozstrzygnę tę wojnę w jeden dzień, 24 godziny". Te słowa znów powróciły, gdyż Trump chce ponownie być prezydentem.
Duda znów wywołał kontrowersje. Wychwalał Trumpa ws. wojny w Ukrainie
Podczas konferencji prasowej w Rwandzie zapytano o nie Andrzeja Dudę. – Opierając się na moim osobistym doświadczeniu jako prezydenta, który kiedyś pracował z prezydentem Trumpem, mogę powiedzieć – to, co mi obiecał, zostało spełnione. Jeśli więc otrzymałem jakąkolwiek obietnicę od Trumpa, jeśli coś mi obiecał, to zostało to spełnione – stwierdził prezydent.
Jak wskazał, "Trump jest poważny we wszystkim, co mówi". Tymczasem już teraz Republikanie blokują kolejną pomoc dla Ukrainy, a sytuacja na froncie jest dramatyczna, gdyż są poważne braki w nowych dostawach broni. Głos w tej sprawie w poniedziałek zabrał sam prezydent Joe Biden.
– Poparcie ustawy oznacza przeciwstawienie się Putinowi. Sprzeciw wobec tej ustawy działa na jego korzyść. Historia patrzy. Nigdy nie zostanie zapomniany brak wsparcia Ukrainy w tym krytycznym momencie – przekonywał we wtorek amerykański przywódca. Republikanie nie chcą już pomagać Ukrainie, a jedynie Izraelowi, który toczy wojnę z Hamasem.
Ludzie Trumpa blokują dalszą pomoc USA dla Ukrainy
Tego samego dnia amerykańscy prawodawcy zagłosowali jednak za odrzuceniem samodzielnej ustawy o pomocy tylko dla Izraela.
Wynik głosowania wynosił 250 do 180. Ustawa nie została przyjęta, gdyż została przedstawiona w ramach przyspieszonej procedury wymagającej większości dwóch trzecich głosów. Co ciekawe, 14 Republikanów było przeciwnych ustawie, a 46 Demokratów ją poparło. Wcześniej Biden zapowiadał, że i tak ją zawetuje.
A tymczasem Europa, w tym Polska obawia się, że Rosja może zaatakować NATO. I tak w miniony piątek "Rzeczpospolita" informowała za to, że "w pasie przygranicznym z Białorusią i Rosją budowane są umocnienia inżynieryjne – w tym schrony". Jak napisano, zbyt wiele na ten temat nie wiadomo, ponieważ MON tłumaczy, że "plany przy granicy są niejawne".
Z kolei w odpowiedzi na groźby Rosji NATO zorganizowało manewry Steadfest Defender z udziałem ok. 90 000 żołnierzy. To największe tego typu ćwiczenia od czasów zakończenia zimnej wojny. Potrwają one aż do maja i wezmą w nich udział wszyscy członkowie Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz Szwecja.
NATO nadal obiecuje pomoc dla Ukrainy
Na szczęście szef NATO deklaruje już teraz dalsze wsparcie dla Ukrainy, o czym w środę mówił Jens Stoltenberg.
– To nie działalność dobroczynna, robimy to w interesie naszego bezpieczeństwa. Zwycięstwo Rosji osłabiłoby nas i rozzuchwaliłoby nie tylko Moskwę, ale też Chiny, Iran i Koreę Północną. Ma to znaczenie dla bezpieczeństwa Europy i bezpieczeństwa Ameryki – ocenił szef NATO.
I podkreślił: – Wydając zaledwie ułamek naszych budżetów obronnych, pomogliśmy Ukrainie zniszczyć znaczącą część rosyjskich zdolności bojowych. Jego zdaniem "świat stał się bardziej niebezpieczny, ale NATO również się wzmocniło".