Borek przerwał milczenie ws. Kanału Zero: To żadna konkurencja. Jest reakcja Stanowskiego
Mateusz Borek o Kanale Zero: "nie jest konkurencją"
Krzysztof Stanowski z "Kanałem Sportowym" zakończył współpracę w październiku ubiegłego roku wskutek sporu z innym głównymi twórcami. Jak już pisaliśmy w naTemat, od tego czasu kanał stracił 120 tys. subskrybentów, a jego oglądalność spadła nawet o 2-3 mln odtworzeń. Projekt Stanowskiego, czyli "Kanał Zero" od momentu założenia, czyli 1 lutego 2024 zdobył już za to 800 tys. widzów.
Do tej pory Mateusz Borek, jeden z współtwórców KS nie komentował sprawy. Zapytany o to na gali Fame MMA wskazał, że "Kanał Zero", mimo wyższej oglądalności, nie jest konkurencją dla "Kanału Sportowego". Argumentował to tym, że nowy projekt Stanowskiego powinien znaleźć się w innej kategorii, bo nie dotyczy sportu.
– Zestawianie dzisiaj "Kanału Sportowego" z "Kanałem Zero" jest kompletnie niemerytoryczne i nieuczciwe, bo mamy pod sobą zupełnie inną materię – ocenił współtwórca KS.
Borek sugerował również, że "Kanał Sportowy" nadal ma na siebie plan. – Ja tylko mogę powiedzieć, że się uśmiecham. Robimy swoje. Dopóki nam się to będzie chciało robić, będziemy to robić. Na razie nam się chce, czekają nas ważne ogłoszenia w najbliższych tygodniach – stwierdził.
Tłumaczył, że "Kanał Sportowy" dotyczy przede wszystkim sportu, natomiast w "Kanale Zero" dominują tematy takie jak: polityka, rozrywka czy kultura. Podkreślał, że sport w Polsce zawsze będzie miał ograniczony zasięg.
Uznał, że nawet robienie wielkiego kanału sportowego i osiągnięcie tam pułapu 300-400 tys. subskrypcji "to byłby kosmos". – Dzisiaj jest tak, że ludzi bardziej interesuje pani Janoszek czy Derpienski niż sport – ocenił Borek.
Dziennikarz i popularny komentator jako rywali ze swojej dziedziny wskazał kanały youtube’owe: Meczyków, Canal+ Sport, Viaplay, Weszło czy TVP Sport, a także dziennikarzy piłkarskich Romana Kołtonia i Tomasza Ćwiąkały.
Stanowski komentuje
Borkowi odpowiedział już Krzysztof Stanowski, który zarzucił mu, że "Kanał Sportowy" nawet po jego odejściu zmierza w kierunki rozrywkowe, więc nie rozumie "różnicy w treści".
– Przecież dopiero co był tam wywiad z aktorem, z pisarką, programy polityczne, commentary Michała Pola, commentary Winiego, odchudzanie Winiego, vlogi podróżnicze, hejt parki rozrywkowe i geopolityczne, są podobne poranki. To, że się nic nie klika, nie oznacza, że te treści nie powstają – dodał.