"Śledztwo na końcowym etapie". Pełnomocnik rodziny Anastazji ujawnia nam, kiedy ruszy proces
Nowy dowód ws. zamordowanej Anastazji. Wiadomo, co dalej ze sprawą Salahuddina S.
Sprawą śmierci Anastazji z Wrocławia żyła nie tylko cała Polska, ale i Grecja. 27-latka została bestialsko zamordowana na wyspie Kos. Medialna wrzawa wokół tematu ucichła na przełomie czerwca i lipca, gdy podejrzany o dokonanie zbrodni Salahuddin S. został umieszczony w areszcie, gdzie oczekuje na proces.
Teraz emocje wróciły za sprawą nowego dowodu. To plecak, który najprawdopodobniej należał do Anastazji. W rozmowie z naTemat mec. Jarosław Kowalewski powiedział, że materiał trafił w ręce śledczych.
– Tak, otrzymałem informację, że ekipa detektywistyczna odnalazła ten plecak w okolicach miejsca znalezienia zwłok Anastazji. Jakimś cudem ten plecak został odnaleziony – powiedział.
Ustaliłem, że ten plecak będzie przedmiotem oględzin i badań przez biegłych już pod kątem procesowym. Będą ustalać, czy plecak należy do Anastazji, czy są tam ślady biologiczne.
Według nieoficjalnych ustaleń greckich mediów plecak był otwarty, a w środku znajdowały się rzeczy osobiste Polki.
Sprawa zaginionej Anastazji z Grecji. "Akt oskarżenia będzie niedługo skierowany do sądu"
Mec. Kowalewski stwierdził, że nie może powiedzieć, czy i jeśli tak, to co było w plecaku. – To materiał postępowania przygotowawczego, więc ta informacja jest objęta klauzulą – podkreślił.
Wiadomo też, kiedy zostaną przedstawione wyniki badań nowego dowodu. – Informacja jest taka, że w przeciągu miesiąca biegli będą mogli się na ten temat dokładnie wypowiedzieć – oświadczył.
Mec. Kowalewski powiedział nam także, na jakim etapie jest obecnie śledztwo ws. Polki zamordowanej na greckiej wyspie Kos. Wszystko wskazuje na to, że w ostatnich dniach czerwca dojdzie do pierwszej rozprawy Salahuddina S.
– Śledztwo tak naprawdę jest już na końcowym etapie. Z tego, co udało mi się ustalić, akt oskarżenia będzie niedługo skierowany do sądu. Pierwsze czynności procesowe sąd datował na końcówkę czerwca – powiedział.
To oznacza, że kluczowy materiał obciążający sprawcę zbrodni został już zgromadzony. – Wydaję mi się, że ten plecak to raczej dodatkowy materiał dowodowy – skomentował prawnik.
Planowany jest pierwszy termin rozprawy w tej sprawie. Trochę to trwa, ale dzieje się zgodnie z moimi przypuszczeniami. Wcześniej mówiłem, że dopiero za około rok coś zacznie się dziać.
Morderca Anastazji poza wyspą Kos. "Salahuddin S. kwestionuje swoje sprawstwo"
Jak pisaliśmy w naTemat, jeszcze we wrześniu mec. Kowalewski powiedział, że niewiele dzieje się w sprawie zamordowanej Polki.
– Skontaktowałem się z prawnikiem, który jest na miejscu w Grecji. Cały czas mamy do czynienia z postępowaniem przygotowawczym. Nie ma jeszcze terminu procesu. Z tego, co wiem, to niewiele się dzieje. Ten proces sądowy jeszcze nie wystartował. Banglijczyk cały czas przebywa w areszcie. Cały czas nie przyznaje się do winy – wyjaśnił.
Od tego momentu nie zmieniło się jedno. Salahuddin S. cały czas nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. – Salahuddin S. cały czas kwestionuje swoje sprawstwo, podając okoliczności odmienne od tych zawartych w materiale dowodowym. W ogóle wszystkiemu zaprzecza – podsumował mec. Kowalewski.
Przypomnijmy, że Salahuddin S. został wywieziony poza wyspę Kos. Cały czas przebywa w więzieniu o zaostrzonym rygorze Korydallos w Pireusie na obrzeżach Aten.