Awantura z udziałem Schreiber. Żona posła PiS dostała po twarzy już przed walką

redakcja naTemat
20 lutego 2024, 11:24 • 1 minuta czytania
Coraz więcej gorszących scen z udziałem Marianny Schreiber... Żona posła PiS i kandydata na prezydenta Bydgoszczy Łukasza Schreibera na konferencji przed kolejną galą Clout MMA wykrzykiwała m.in. "kto nie wstanie, ten jest z policji" i była uczestniczką karczemnej awantury, w której używała argumentów typu "nie pluj, bo zarazisz HIV-em", a na koniec doszło do rękoczynów.
Marianna Schreiber uczestniczą awantury na konferencji Clout MMA. Fot. YouTube.com / cloutmma

Marianna Schreiber nie przestaje szokować. W swojej zastanawiającej karierze próbowała już być typową "konserwatywną" żoną, później chciała zostać modelką i bawiła się w aktywizm społeczny, aby zgłosić ambicje polityczne, które to szybko zamieniła na udział w tzw. freak fightach.


Za Schreiber już pierwsze starcie w organizacji Clout MMA, a teraz szykuje się ona do bijatyki w świetle kamer z patocelebrytką Małgorzatą "Gohą" Zwierzyńską. Ta 50-latka rozpoznawalna stała się ze względu na fakt, iż jest matką uznawanego za "ojca polskiego patostreamingu "Daniela "Magicala".

Obie kobiety spotkały się niedawno na konferencji przed starciem. W jej trakcie Marianna Schreiber nagle postanowiła zarządzić chóralne odśpiewanie "Sto lat" dla swojej przeciwniczki. Aby zmotywować publikę do udziału w swojej zabawie żona posła PiS i kandydata na prezydenta Bydgoszczy użyła specyficznego argumentu. – Kto nie wstanie, aby zaśpiewać życzenia dla "Gohy Magical", ten jest z policji – stwierdziła.

Okazało się, że to był jednak tylko "przedsmak" większego skandalu. Na konferencji pojawiła się także "Laluna", czyli Katarzyna Alexander – była uczestniczka programu "Królowe życia", która jest skonfliktowana z żoną parlamentarzysty PiS.

– Jesteś jedną wielką hipokrytką i zakłamaną babą, która nie boi się hejtu i liczy tylko na to, by się wybić. Nie podjęłaś ze mną rękawicy, bo zarówno ty, jak i twój trener Mirek Okniński wiecie, że rozj... cię w pierwszej minucie. Bierzesz sobie przeciwniczki, które wiesz, że wybiją cię sportowo. Zapraszam cię do face to face, bo ja ci nie odpuszczę. Skoro jesteś za równouprawnieniem kobiet, to pokaż jaja – wykrzykiwała do Schreiber.

Kiedy małżonka Łukasza Schreibera odmówiła stanięcia twarzą w twarz z "Laluną", ta odesłała ją... do gmachu przy Wiejskiej. – Zajmij stołek w Sejmie obok swojego męża, robisz mu wstyd i swojej rodzinie. Rozje... jego pierwsze małżeństwo, stajesz za ludźmi, którzy odbywają karę więzienia za znęcanie się nad kobietami. To ty jesteś największą patologią we freak fightach – mówiła.

To Marianna Schreiber zareagowała jeszcze niższych lotów ripostą i poprosiła "Lalunę", aby ta na nią nie pluła, "bo jeszcze zarazi HIV-em". I tu zaczęły się rękoczyny – Katarzyna Alexander wymierzyła żonie posła siarczysty policzek.

"Wczoraj miałam chyba najcięższy dzień w federacji Clout MMA nie ze względu na poziom przeciwników, ale ze względu na ich liczbę. Ja rozumiem, że są pewne rzeczy, których nie można akceptować. Nie chcę przytaczać konkretnych przykładów i zawodników, ale są pewne granice, których ja staram się i będę starała nie przekraczać – robię to przede wszystkim dla siebie" – tak Schreiber skomentowała to wszystko w mediach społecznościowych

"Ale hello! Jeżeli ja jestem atakowana przez kilka osób na raz (6 osób w tym jedna uderzająca mnie na wizji i druga sugerująca, że mnie zgwałci) - w tym nawet przez samego włodarza to coś jest nie tak. O! W sumie zabrakło tylko ataku ze strony prowadzącego" – kontynuowała.

Czytaj także: https://natemat.pl/540203,schreiber-chce-byc-prezydentem-bydgoszczy-jego-zona-zabrala-glos