Kuriozalny list Polonii USA do Dudy i Tuska. Niebywałe, co sądzi o agresji Rosji na Ukrainę
Przyczynkiem do wystosowania listu jest nadchodząca wizyta polskich przywódców w Białym Domu. Jak donosi RMF FM przedstawiciele amerykańskiej Polonii wyrazili w liście nadzieję, że Polska "poprowadzi świat w kierunku deeskalacji tego konfliktu i jego rozwiązania na drodze negocjacji", bo Europa potrzebuje "nie wojny, ale pokoju".
Amerykańska Polonia pisze list do Dudy i Tuska
Autorzy pisma przekonują, że według części Polonii "NATO powinno pozostać sojuszem obronnym, a nie instrumentem realizacji ambicji geopolitycznych dominujących członków sojuszu". Według nich Polska nie powinna dać się wmanewrować w militarne zaangażowanie poza własnymi granicami. Co ciekawe, nie wspomniano ani słowem o polskich misjach m.in. w Afganistanie...
Następnie przedstawiciele Polaków w Stanach Zjednoczonych ostrzegli, że Rosji nie należy prowokować. "Przekonanie Rosji o tym, że stoi ona w obliczu egzystencjalnego zagrożenia oraz fakt, że wyraźnie sygnalizuje ona swą determinację, aby wykorzystać w konflikcie wszystkie swoje militarne możliwości, muszą być poważnie brane pod uwagę i uwzględniane przed podejmowaniem jakichkolwiek kroków eskalujących sytuację" – podkreślono.
"Rosji nie należy prowokować"
"Konsekwencje eskalacji konfliktu, za którą opowiadają się i do której dążą niektórzy przywódcy europejscy, mogą mieć bardzo tragiczne skutki dla Polski i świata. Wzywamy polskich polityków, aby powstrzymywali się od obraźliwych, retorycznych ekscesów i pustych gróźb, które ilustrują niestety wyłącznie ich niemożność realistycznej oceny rzeczywistych możliwości Polski w sytuacji faktycznej konfrontacji militarnej" – zaapelowali autorzy.
Zdaniem korespondenta RMF FM Pawła Żuchowskiego list wywołuje spore emocje wśród amerykańskiej Polonii, ponieważ niektórym nie odpowiada jego treść. Przedstawiciel jednej z organizacji zdradził dziennikarzowi, że treść listu, który ma być pisany w imieniu całej Polonii, nie była z nim konsultowana i nikt nie proponował mu, aby go podpisał. Pod dokumentem podpisali się:
- Edward Wojciech Jeśman z Polish American Strategic Initiative (PASI) i Polish American Congress of Southern California,
- Celina Urbankowski z Polish American Congress, Northern New Jersey Division,
- Edward Brzozowski z Polish National Alliance Lodge 1684 Cohoes, NY,
- Les A. Sosnowski - prawnik,
- Marek Bober - dziennikarz,
- Adam Bąk - przedsiębiorca i filantrop,
- Urszula Oleksyn - pedagog,
- Gene Sokolowski z Polish American Strategic Initiative Educational Organization,
- Andrzej Burghardt z Polish American Congress, New Jersey Division
- Edward Swiderski z Polish National Alliance Lodge 113 Amsterdam, NY
- Dr Marek Kierlańczyk,
- Dr Krystyna Zamorska - niezależny naukowiec,
- Edward Dusza - wydawca.
Wizyta polskich przywódców w Waszyngtonie
Przypomnijmy: 12 marca amerykański prezydent Joe Biden spotka się w Białym Domu z prezydentem Andrzejem Dudą i premierem Donaldem Tuskiem. Wizyta polskich przywódców wypadnie akurat w 25. rocznicę wejścia Polski do NATO.
O szczegółach zaproszenia dla polskich władz opowiedział w "Kawie na ławę" TVN24 prezydencki minister Wojciech Kolarski. Okazuje się, że zanim zaproszenie z Waszyngtonu zostało oficjalnie ogłoszone, "trwały na ten temat rozmowy".
– Kilka tygodni temu zostało skierowane takie pytanie, czy prezydent zgodzi się na to, żeby w takiej formule odbyło się to spotkanie. Prezydent od razu zareagował pozytywnie. Dla takiej sprawy jak bezpieczeństwo, nasze relacje z naszym największym sojusznikiem, jest gotów odłożyć wszystkie kwestie sporne, które mają miejsce tutaj, w Polsce, i zgodzić się na taką formułę – wyjawił Kolarski.
"Fakty" TVN dotarły również do zaproszenia, które prezydent USA wysłał do premiera Tuska. Podkreślono w nim, że "relacje między USA a Polską nigdy nie były ważniejsze".
Czemu poświęcony będzie szczyt? Wiadomo, że troje przywódców ma koordynować działania przed nadchodzącym szczytem NATO w Waszyngtonie. Omówione zostaną też amerykańsko-polskie partnerstwo strategiczne w zakresie bezpieczeństwa energetycznego, relacje gospodarcze oraz wspólne zaangażowanie państw na rzecz wartości demokratycznych.