Zespół Giertycha wytacza działa przeciwko PiS. Będzie zawiadomienie do prokuratury

Mateusz Przyborowski
08 marca 2024, 16:47 • 1 minuta czytania
Zespół ds. rozliczania rządów PiS, któremu przewodniczy Roman Giertych, złoży zawiadomienie do prokuratury w sprawie działań polityków poprzedniej władzy. Chodzi o "blokowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy". Padły między innymi nazwiska Mateusza Morawieckiego, Jarosława Kaczyńskiego, ale też... Andrzeja Dudy.
Zespół Romana Giertycha ds. rozliczania rządów PiS zawiadamia prokuraturę. Chodzi o środki z KPO Fot. Filip Naumienko / REPORTER

W styczniu Koalicja Obywatelska powołała specjalny zespół, którego celem jest przyjrzenie się działaniom polityków Prawa i Sprawiedliwości za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Pracami zespołu kieruje Roman Giertych, któremu tę funkcję osobiście powierzył premier Donald Tusk.


– Moją rolą będzie zorganizowanie zespołu, który na stałe będzie współpracował z różnymi resortami w celu usprawnienia procedur rozliczeń PiS – tłumaczył Roman Giertych w połowie stycznia. Jego zespół ostatnio zajął się sprawą pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy.

Zespół Giertycha zawiadomi prokuraturę ws. działań PiS. Chodzi o środki z KPO

Przez 8 lat rząd Zjednoczonej Prawicy nie zdołał sprowadzić do Polski nawet jednego euro z tego unijnego programu. Obecna koalicja rządząca podkreśla, że PiS przez wszystkie te lata nie był w stanie nawet złożyć wniosku o wypłatę zaliczki z KPO.

Wystarczy też przypomnieć słowa ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego. W sierpniu 2022 tłumaczył na antenie TVP, że pieniądze z KPO "to nie jest coś, co w zasadzie zmienia sytuację gospodarczą czy sytuację finansową Polski". Zespół Giertycha winą za tę sprawę również obarcza przede wszystkim byłego szefa rządu.

– Jednak nie oskarżamy tylko Mateusza Morawieckiego, który nie złożył wniosku o wypłatę tych środków. W tym procederze brało udział więcej osób – przekazała posłanka Katarzyna Kierzek-Koperska z KO, cytowana przez PAP, na którą powołuje się RMF FM.

Wśród innych polityków wymieniła na przykład Zbigniewa Ziobrę. – Blokował zmiany w Izbie Dyscyplinarnej SN, a były to kamienie milowe, które Mateusz Morawiecki zobowiązał się zrealizować – wyjaśniła posłanka.

Kolejna osoba to była marszałek Sejmu Elżbieta Witek, która – w ocenie zespołu – miała nie dopuścić do procedowania senackiego projektu dotyczącego Sądu Najwyższego. W zawiadomieniu do prokuratury pojawić ma się także nazwisko prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego – "za sprawstwo kierownicze".

Roman Giertych zapowiedział, że zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa zostanie przekazane do prokuratora generalnego. Mecenas dodał, że jego zespół powołał też sekcję, która będzie składać się z profesorów prawa konstytucyjnego.

Dlaczego?

Politycy chcą bowiem przygotować zawiadomienie dotyczące prezydenta Andrzeja Dudy. W ocenie Giertycha jedną z głównych przyczyn braku praworządności w Polsce są właśnie ustawy, które podpisał Duda, a także sędziowie, których powołał.

– To wszystko to jest tak naprawdę wina Andrzeja Dudy – powiedział Giertych i dodał, że wyniki prac zespołu zostaną przekazane albo do Trybunału Stanu, albo do prokuratury, kiedy w 2025 roku zakończy się prezydentura Andrzeja Dudy.

O utracie zaliczki z KPO debatowali posłowie w Sejmie

W trakcie piątkowych obrad w Sejmie o działaniach PiS ws. środków z KPO debatowali też posłowie. Tematy były dwa: utrata 4,7 mld euro zaliczki i możliwość popełnienia w tej sprawie przestępstwa m.in. przez byłego premiera Mateusza Morawieckiego.

Informację rządu w tej sprawie przedstawili posłom wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha i minister ds. UE Adam Szłapka. W ocenie resortu sprawą tą powinna zająć się prokuratura.

Przestępstwo, które w ocenie rządu mogli popełnić Morawiecki i były minister ds. spraw UE Szymon Szynkowski vel Sęk, miało polegać "na zaniechaniu urzędniczym, które doprowadziło do bezpowrotnej utraty przez Polskę zaliczki z KPO".