Żona Rzeźniczaka zdradziła, jak się czuje po porodzie. Wspomniała o komplikacjach

Kamil Frątczak
09 marca 2024, 10:25 • 1 minuta czytania
Paulina i Jakub Rzeźniczakowie na początku lutego przywitali na świecie córkę Antoninę. Obecnie ich mediami społecznościowymi zawładnęły zdjęcia z pociechą. Wcześniej internauci na bieżąco byli informowani o przebiegu ciąży. Teraz żona piłkarza opowiedziała o pierwszych rodzicielskich doświadczeniach. Wspomniała o komplikacjach.
Żona Jakuba Rzeźniczaka o komplikacjach po porodzie. "Nie mam sił' Fot. Instagram.com / @paulina_rzeźniczak

Paulina Rzeźniczak przez całą ciążę informowała internautów o stanie swojego zdrowia. W pewnym momencie jednak jej instagramowa działalność się ograniczyła do minimum, a nawet do zera. Choć zatroskani internauci martwili się o związek popularnej pary, to wszelkie wątpliwości rozwiał jednak sam piłkarz. Jakub Rzeźniczak uspokoił w rozmowie z Pudelkiem, że "wszystko u nich doskonale".

Nikt kompletnie się wówczas nie spodziewał, że zakochani zostali już rodzicami małej Antoniny. Chociaż przerwa od mediów społecznościowych trwała kilka tygodni, to nastąpił ten dzień, kiedy postanowili wrócić do sieci. Od tamtej pory szczegółowo opowiadają o rodzicielskich doświadczeniach.

Żona Jakuba Rzeźniczaka o komplikacjach po porodzie. "Nie mam sił"

Po prawie miesiącu od porodu Paulina Rzeźniczak poczuła się w obowiązku poinformować zatroskane internautki o swojej kondycji. Z tej okazji w piątkowy wieczór zorganizowała dla swoich fanów serię pytań i odpowiedzi na Instagramie. Dociekliwi internauci dopytywali między innymi o szczegóły narodzin małej Antoniny, w szczególności o naturalny poród.

"Bardzo mi zależało, żeby urodzić siłami natury i się udało. Nie wiem, jak to się stało, ale mimo tego bólu pamiętam tylko szczęście, jak zobaczyłam Malutką" – odpisała.

Oprócz tego, że padało wiele pytań, fanki zarzuciły żonę Jakuba Rzeźniczaka wieloma komplementami, podkreślając jej świetny wygląd. Zwróćmy uwagę na to, że córka Rzeźniczaków przyszła na świat 10 lutego. W pewnym momencie kobiety dopytały o połóg, na co Paulina Rzeźniczak opublikowała zaskakującą odpowiedź.

"Czuję się dobrze, mieliśmy komplikacje po porodzie z Malutką i chyba przez to nawet nie myślałam o czymś takim jak połóg, bo cieszę się każdego dnia, że z Antoniną jest wszystko dobrze. Oczywiście czasem też nie mam sił, ale Kuba bardzo wspiera" – podkreśliła.

Zapytana o pierwsze tygodnie swojej ciąży, w pewnym momencie nawiązała do swojego poronienia.

"Zawsze trzeba uważać i dbać o siebie. Natomiast w moim przypadku w pierwszych tygodniach byłam bardzo nadwrażliwa i stresowałam się każdym odchyleniem od prawidłowego samopoczucia ze względu na utratę pierwszej ciąży. Później było już trochę lepiej, bo ciąża rozwijała się prawidłowo, jednak wciąż z tyłu głowy miałam, co wydarzyło się pierwszym razem i czasem panikowałam bez potrzeby" – podsumowała.

Warto podkreślić, że to tylko nieliczne z wielu pytań internautów. W trakcie serii pytań i odpowiedzi żona Jakuba Rzeźniczaka zdradziła między innymi, że mąż był obecny przy porodzie, a także wytłumaczyła się ze swojej kilkutygodniowej nieobecności w mediach społecznościowych. Jak podkreśliła, "chciała przeżyć ostatnie chwile z brzuszkiem i pierwsze po porodzie w najbliższym gronie".