"Wypie***aj". Żukowska bez hamulców odpowiedziała Hołowni
Zaczęło się od tego, że Polska Agencja Prasowa zacytowała słowa Szymona Hołowni. Chodzi o ostatnie wystąpienie – marszałek Sejmu 9 marca pojawił się na otwartym spotkaniu w Tychach.
– Różnimy się w koalicji w sprawie aborcji. Mówiąc o tej kwestii, trzeba nam spokoju i cierpliwości, aby walcząc o dobro, nie wprowadzić więcej zła – mówił marszałek Sejmu. I ten fragment PAP opublikowała w swoim wpisie na platformie X.
Żukowska do Hołowni. Padło wulgarne słowo
W komentarzach pod tym postem niektórzy zaczęli krytykować Hołownię, ale najbardziej rzucił się w oczy wpis, którego niektórzy mogliby się nawet... nie spodziewać. Anna Maria Żukowska postanowiła nie gryźć się w język i napisać, co myśli o wystąpieniu polityka.
"Wypie***aj z tym spokojem" – stwierdziła szefowa klubu Lewicy. Oznaczyła przy tym profil Hołowni, więc nie ma wątpliwości, do kogo skierowała swój post. A wulgarne słowo w jej wersji pojawiło się bez cenzury.
Dodajmy, że wcześniej Żukowska podczas konwencji samorządowej zwróciła się z "wezwaniem" do Hołowni. Domagała się, by ustawy dotyczące prawa aborcyjnego były procedowane w Sejmie. – Wzywam pana marszałka do tego, żeby wreszcie dotrzymał słowa. Już słyszeliśmy, że ten tydzień będzie dobry, a może kolejny, może jeszcze następny (...) – mówiła.
Hołownia w ogniu krytyki
Przypomnijmy, że Sejm zajmie się projektami liberalizującymi prawo aborcyjne dopiero po 11 kwietnia. Nie doszło do tego na ostatnich obradach, które zakończyły się w piątek 8 marca. Decyzja Hołowni spotkała się z falą krytyki ze strony środowisk kobiecych i Lewicy.
Ruch dotyczący wstrzymywania zmian w prawie aborcyjnym ewidentnie może nie przysłużyć się Trzeciej Drodze. Aż 89 proc. głosujących na koalicję Polski 2050 Szymona Hołowni i PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza opowiada się za zmianą pozwalającą na aborcję do 12. tygodnia ciąży – wynika z sondażu Ipsos dla TOK FM i Oko.press, przeprowadzonego w dniach 22-26 lutego.
Warto też zaznaczyć, że Andrzej Duda odmówił złożenia podpisu pod ustawą umożliwiającą swobodny dostęp do tzw. tabletki dzień po bez recepty. To wywołało reakcję Strajku Kobiet, który z okazji Dnia Kobiet zorganizował protest pod Pałacem Prezydenckim.
Na Krakowskim Przedmieściu zgromadziło się kilkaset osób, protestujących przeciwko polityce Prawa i Sprawiedliwości oraz Trzeciej Drogi.