Wendzikowska zapowiada duże zmiany. "Nie każdemu to będzie pasowało"

Kamil Frątczak
12 marca 2024, 17:45 • 1 minuta czytania
Nie jest tajemnicą, że droga Anny Wendzikowskiej nie była usłana różami. Mimo wszystko dziś z podniesioną głową mówi, że jest szczęśliwa. Dziennikarka, która przed laty była związana z telewizją TVN, znów zapowiedziała zmiany. W najnowszym poście na Instagramie zwróciła się do swoich fanów, podkreślając, że "nie każdemu może się to spodobać".
Ania Wendzikowska zapowiada zmiany. Zwróciła się do swoich fanów Fot. VIPHOTO/East News

Anna Wendzikowska to jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich dziennikarek i prezenterek telewizyjnych. Przez lata była związana z telewizją TVN, gdzie, będąc częścią redakcji "Dzień Dobry TVN", przeprowadzała wywiady z największymi gwiazdami Hollywood.


Swoim portfolio Wendzikowska mogłaby obdarzyć niejedną osobę z branży. Jednak po głośnej aferze mobbingowej swoją działalność zdecydowała się całkowicie przenieść do internetu. Na platformie YouTube tworzy podcast "Ku szczęściu", mało tego wydała nawet książkę o tej samej nazwie.

Czytaj także: https://natemat.pl/529063,anna-wendzikowska-w-podcascie-natemat-swiatla-kamera-prawda

Ania Wendzikowska zapowiada zmiany. Zwróciła się do fanów na Instagramie

W życiu Wendzikowskiej w ostatnich latach nie brakowało zmian. Pomimo wielu przykrych doświadczeń udało jej się podnieść, otrzepać i z podniesioną głową pójść dalej naprzód. Była gwiazda telewizji TVN jest aktywna w mediach społecznościowych i pozostaje w nieustannym kontakcie ze swoimi fanami. Jej profil na Instagramie obserwuje ponad 500 tys. użytkowników.

Tym razem dziennikarka poinformowała o tym, że niebawem w jej życiu zajdą kolejne zmiany. "Ten post jest o tym, że wszystko się zmienia, a nic nie stoi w miejscu… Przez ostatnie lata zmieniłam się bardzo. Wy, którzy jesteście ze mną długo – niektórzy z Was od samego początku – doskonale o tym wiecie" – rozpoczęła swój wpis dziennikarka.

Po chwili przyznała, że treści, które publikuje w mediach społecznościowych, nie do końca są autentyczne. Rządził nią strach, że inne treści "nie będą spójne z tym, do czego przyzwyczaiła swoich fanów". Właśnie dlatego zdecydowała się na kolejny krok.

"Przyszedł czas wejść w nowe bez lęku! W tym miejscu chcę Wam uczciwie powiedzieć, że będzie tu u mnie inaczej. Będzie więcej treści służących inspiracji, więcej o tym jak wyglądała moja droga przez ostatnie cztery lata, droga, która doprowadziła mnie z depresji i ciemności do radości i światła" – ogłosiła.

"Widzę, jak moja książka z Wami rezonuję, czuję, że jest potrzeba takich treści, a jednocześnie – co nawet ważniejsze – są one teraz bardzo spójne ze mną" – wyjaśniła w dalszej części wpisu.

Na koniec Ania Wendzikowska podkreśliła, że zmiana contentu może nie do końca być zadowalająca dla wszystkich. Mimo wszystko wierzy w to, że zdecydowana większość zaakceptuje zmiany i zostanie razem z nią.

"Będzie wszystko, tylko w innych proporcjach. Zdaję sobie sprawę, że nie każdemu to będzie pasowało, bo może nie po to tu przyszedł. Jeśli zapragniecie odejść, rozumiem i dziękuję za wspólny czas… Jeśli zostaniecie, cudownie i dajcie znać, co chcielibyście tu zobaczyć. Fajnie będzie tworzyć tę przestrzeń od nowa w interakcji z Wami" – podsumowała.