Kabaret "Smile" poprosił o jedzenie w pociągu. Ta kobieta podbiła ich serca

Sebastian Luc-Lepianka
24 marca 2024, 10:44 • 1 minuta czytania
Podczas siedmiogodzinnej podróży z Lublina do Wrocławia członek kabaretu “Smile” zgłodniał. Jego koledzy postanowili uratować go nietypowym pomysłem, a całość relacjonowano na mediach społecznościowych.
Apel o jedzenie kabaretu "Smile" i zaskakująca reakcja fanów. Fot. Kabaret Smile/Facebook

Siedem godzin w pociągu potrafi być dokuczliwe, szczególnie gdy nie zabierzemy ze sobą dość jedzenia na drogę. Taka sytuacja przytrafiła się grupie kabaretowej "Smile" z Lublina. Trio Andrzeja Mierzejewskiego (40 l.), Pawła Szwajgiera (39 l.) i Michała Kincela (42 l.) jechało w trasie do Wrocławia pociągiem.


Głód najbardziej zaczął dokuczać temu pierwszemu i aby mu pomóc, koledzy zaczęli akcję skierowaną do fanów.

Apel o jedzenie

Relacjonując swoją podróż, po godzinie 16:00 umieścili w mediach społecznościowych wiadomość ze zdjęciem Andrzeja Mierzejewskiego i podpisem "PILNE!! Czy ktoś może podrzuci jakąś kanapkę Andrzejowi do wagonu? Miasta i godziny w komentarzu… już wyżebrał od dziewczyny prażynki…" – warto zaznaczyć, że chociaż napisano to odrobinę żartobliwym tonem, apel był najzupełniej poważny.

Kabareciarze stali się szybko hitem. Relacja podróży na gorąco spotkała się z odzewem fanów, ale także z dowcipnymi opiniami, jak oferowanie artystom kakao, znanego z jednego z ich skeczy. 

Zdobycie jedzenia okazało się pewnym wyzwaniem. Zespół publikował swoje reakcje, gdy mijali kolejne stacje i nikt nie poratował ich jedzeniem. Fani zapewniali także, że gdyby tylko dowiedzieli się wcześniej, popędziliby na spotkanie.

Jednak na stacji w Oławie, 30 km przed Wrocławiem, jedna z fanek skorzystała z podanego w komentarzu rozkładu jazdy grupy "Smile". Pojawiła się na peronie wraz z córką i przekazała im reklamówkę. W niej był słoik z gorącym rosołem i łyżeczka. Artyści spotkali się z fanką na postoju, nagrali krótkie wideo i zrobili wspólne zdjęcie.

Niczego nie zabrakło, a zespół udokumentował szczęście Mierzejewskiego w dalszej podróży. Rosół wyraźnie smakował. "Mamy rosół. Ale czad. Internety działają!!! Dziękujemy Pani Weroniko" – napisali artyści.

Czy po takim doświadczeniu zrezygnują z podróży PKP? Kabaret "Smile" opublikował komentarz.

"Chcieliśmy bardzo podziękować za wszystkie oferty posiłków na trasie. Od dziś przemieszczamy się nowym busem, ale nie wykluczamy PKP po wczorajszych wydarzeniach. Będziemy informować" – napisali na mediach społecznościowych. Pozostałych fanów zapewnili, że głodnego można jeszcze nakarmić... przez zrzutkę dla osób ubogich i bezdomnych w Wielkanocnej Paczce Brata Alberta.

Warto przy tym przypomnieć jeden ze skeczy kabaretu, o uwspółcześnianych klasycznych wierszach w wykonaniu "aktorów dramatycznych" - czyli "Żółw" Jana Brzechwy. Cytując kabaret "Smile" – "Szanowni państwo, ku naszemu ogromnego zdziwieniu okazało się, że tylko jeden wiersz jest nadal aktualny!".

Żółw chciał pojechać koleją,  Lecz koleje nie tanieją.  Żółwiowi szkoda pieniędzy:  Pójdę pieszo, będę prędzej. 

Tragedia w świecie kultury

Ciepła reakcja fanów na apel artystów jest jasnym akcentem dnia, w którym świat kultury stracił wybitną postać. Piwnica pod Baranami zamieściła na Facebooku krótki wpis, w którym napisała: "Odszedł Leszek Długosz". Artysta zmarł w wieku 82 lat. Długosz był współtwórcą słynnego kabaretu. Jak podaje RMF24, Maciej Zdziarski przekazał w rozmowie z PAP-em, że poeta zmarł w swoim domu w Krakowie po długiej walce z nowotworem.

Czytaj także: https://natemat.pl/548288,leszek-dlugosz-nie-zyje