Zamach terrorystyczny pod Moskwą. Rosyjskie służby przekazały nowe informacje
W niedzielę po południu zorganizowano specjalną konferencję prasową rosyjskiego komitetu śledczego. Służby przedstawiły najnowsze informacje na temat zamachu w Crocus City Hal pod Moskwą, do którego doszło w piątek.
Jak wyjaśnili rosyjscy śledczy, znów odnotowano śmierć kolejnych osób. W ciągu ostatnich godzin liczba ofiar ataku terrorystycznego wzrosła z 133 do 137 zabitych. Cały czas trwa także procedura identyfikacji ciał.
Zamach pod Moskwą. Rośnie bilans ofiar ataku terrorystycznego w Rosji
Na ten moment udało się ustalić tożsamość dopiero 62 ze 137 ofiar. Na terenie sali koncertowej i w samochodzie jednego z podejrzanych o atak udało się również zabezpieczyć amunicję i broń, wykorzystaną do przeprowadzenia zamachu. Mowa między innymi o dwóch karabinach szturmowych, 500 nabojach i 28 magazynkach.
"W przypadku pozostałych ofiar prowadzone są badania genetyczne w celu ustalenia ich tożsamości. Wobec ofiar prowadzone są czynności dochodzeniowo-śledcze" – przekazał w komunikacie Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej.
"Rozpoczęto prace nad wydawaniem rzeczy osobistych, dokumentów i samochodów osobom, które w dniu ataku terrorystycznego znajdowały się na terenie kompleksu koncertowego" – dodano.
Równolegle rosyjskie media przekazały, że w niedzielę w London Mall w Petersburgu zawyły syreny. Doszło do pilnej ewakuacji wszystkich osób przebywających na terenie budynku.
Jak czytamy, do służb miało wpłynąć zgłoszenie o bombie w centrum handlowym. Udało się zatrzymać podejrzanego, który twierdził, że podłożył materiały wybuchowe. Mężczyzna nie chciał jednak ujawnić, gdzie miał schować ładunki. Z tego względu cały czas trwa przeszukiwanie wszystkich zakamarków nieruchomości.
Władimir Putin o zamachu w Moskwie: Zidentyfikujemy i ukarzemy każdego
Jak pisaliśmy w naTemat, jeszcze w sobotę specjalne orędzie wydał Władimir Putin. – Wszyscy zostali aresztowani. Wszyscy sprawcy i organizatorzy ataku terrorystycznego na Crocus poniosą sprawiedliwą karę – powiedział rosyjski dyktator.
– Zidentyfikujemy i ukarzemy każdego, kto stoi za terrorystami. Terroryści poszli zabijać z zimną krwią i strzelać do Rosjan z bliskiej odległości, tak jak kiedyś robili to naziści – dodał.
W rozmowie z naTemat do zamachu w Moskwie odniósł się były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, gen. Stanisław Koziej. – Tego typu sytuacje zdarzały się już w Rosji. Mieliśmy spektakularny atak terrorystyczny na teatr w Moskwie. Były też głośne zamachy na budynki mieszkalne – przypomniał.
– W zasadzie do dzisiaj nie do końca były one wyjaśnione. Jest wiele spekulacji, kto mógł to robić. Podejrzewane są nawet mocno służby rosyjskie. Myślę, że spekulacji może być wiele. Im głębiej wejdziemy w to zdarzenie, tym więcej spekulacji. Słyszymy, że tzw. Państwo Islamskie się przyznało do tego ataku. Ale to nie jest na 100 proc. pewne – dodał.