Historyczny sukces Huberta Hurkacza w prestiżowym turnieju. To pierwszy taki tytuł Polaka w karierze
Po nieudanych występach na turniejach w Indian Wells i Miami, Hubert Hurkacz (10. ATP) dał prawdziwy popis swoich umiejętności podczas rywalizacji w portugalskim Estoril. 27-latek w finale mierzył się z niżej notowanym Pedro Martinezem (77. ATP), który pokonał przedtem m.in. rozstawionego z "jedynką" Caspera Ruuda.
Historyczny sukces Huberta Hurkacza
Finałowy pojedynek z Hiszpanem był dla Hurkacza pierwszym w karierze meczem o tytuł na mączce w turniejach rangi ATP. Już od samego początku Polak szedł jak burza, a jego rywal ewidentnie nie pokazał się w meczu od najlepszej strony. Polski tenisista przełamał swojego przeciwnika już w czwartym gemie.
Hurkacz nie zamierzał oddać swojej przewagi, wygrywając w znakomitym stylu pierwszą partię 6:3. Po krótkiej przerwie Polak kontynuował swoją szarżę i przełamał Martineza już w pierwszym gemie. Choć hiszpański tenisista przegrywał już 0:40, udało mu się nadrobić do 30:40. To jednak nie pomogło, bo zawodnik znad Wisły nie zamierzał odpuszczać, kończąc precyzyjnym zagraniem po przekątnej.
W dalszej części seta Polak również nie pozwolił swojemu rywalowi rozwinąć skrzydeł. Finalnie Hurkacz wygrał drugą partię 6:4, zdobywając tym samym pierwszy w karierze tytuł na kortach ziemnych.
Na Polaka czeka Monte Carlo
Co oznacza dla Hurkacza wygrana na portugalskich kortach? Polak umocni się w najnowszym rankingu ATP na pozycji ósmej, którą miał zapewnioną jeszcze przed finałowym starciem z Hiszpanem.
Siódmy w zestawieniu jest Duńczyk Holger Rune, do którego nasz reprezentant traci jedynie 155 punktów. Triumf 27-latka w Estoril dobrze wróży przed prestiżowym turniejem ATP 1000 w Monte Carlo, gdzie w pierwszej rundzie Hurkacz zmierzy się z Jackiem Draperem.