Nowe fakty ws. tragedii w Wilanowie. Wiadomo, kim były trzy osoby, które spłonęły w aucie
Jak pisaliśmy w naTemat, do wypadku doszło w piątek 3 maja w warszawskim Wilanowie, na ulicy Vogla. Kierowca samochodu osobowego wjechał prosto w drzewo.
Chwilę później wybuchł pożar, w wyniku którego pojazd doszczętnie spłonął. Zginęły trzy osoby, nie udało się ich uratować. O szczegółach zdarzenia w rozmowie z TVN Warszawa mówił Wojciech Kapczyński ze stołecznej straży pożarnej.
– Około 13:10 otrzymaliśmy zgłoszenie o tym, że samochód osobowy uderzył w drzewo i ogrodzenie przylegające do posesji. Po przyjeździe na miejsce pierwszego zastępu okazało się, że samochód cały jest objęty płomieniami. Mamy informację o trzech osobach, które znajdują się w środku. Trwa dogaszanie pojazdu – informował.
Z kolei reporter TVN Warszawa Artur Węgrzynowicz relacjonował, że początkowo pożar próbowali gasić przechodnie. – Rozmawiałem ze świadkami, którzy podbiegli z gaśnicami gasić ten pożar. (...) Niestety pożar był tak rozwinięty, że nie byli w stanie ugasić pożaru gaśnicami. Nawet nie byli w stanie podejść do tego samochodu. Pojazd jest całkowicie spalony – powiedział.
Śmiertelny wypadek na Wilanowie. Wiadomo, kim były ofiary, które spłonęły w samochodzie
Ujawniono nowe fakty w sprawie wypadku w Warszawie. Sierżantka sztabowa Gabriela Putyra z Komendy Stołecznej Policji poinformowała, że spośród trzech ofiar dwie znajdowały się w aucie, jedna była na zewnątrz.
Z kolei prokurator Szymon Banna z Prokuratury Okręgowej Warszawie zdradził TVN Warszawa, kim były ofiary. Wstępnie ustalono już ich tożsamość. – W wyniku zdarzenia śmierć poniosło trzech mężczyzn, najprawdopodobniej dwóch obywateli Ukrainy i jeden obywatel Białorusi. W sprawie zlecono już przeprowadzenie ich sekcji zwłok – mówił.
Są też już pierwsze ustalenia przyczyny tragicznego wypadku w Wilanowie. – Ze wstępnych ustaleń wynikających z czynności przeprowadzonych na miejscu zdarzenia wynika, że przyczyną wypadku była nadmierna prędkość i związana z tym utrata panowania nad pojazdem marki BMW – podkreślił.
– Śledztwo w tej sprawie będzie prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym – dodał prokurator Szymon Banna.
Czytaj także: https://natemat.pl/554363,wypadek-na-a2