Achilles miał piętę, Arkadiusz Milik ma kolana. To tzw. porcelanowy piłkarz
Arkadiusz Milik ma za sobą dość dobry sezon we włoskiej lidze. W barwach Juventusu Turyn rozegrał 36 spotkań, podczas których zdobył 8 bramek i raz asystował. Wszystko wskazuje jednak na to, że na Euro 2024 nie pojedzie. A to z powodu możliwego odnowienia fatalnej kontuzji.
Arkadiusz Milik i jego kontuzje...
Arkadiusz Milik był świetnie zapowiadającym się napastnikiem. Wiele osób miało nadzieję, że 30-latek zrobi karierę na miarę Roberta Lewandowskiego. Wszystko szło dobrze, ale tylko do czasu.
W 2016 roku Polak świetnie odnalazł się w barwach włoskiego Napoli po transferze z holenderskiego Ajaxu. Zdobył cztery bramki, ale na tym jego licznik się zatrzymał. 8 października 2016 roku w meczu reprezentacji Polski przeciwko Danii w ramach eliminacji do mistrzostw świata zerwał wiązadła krzyżowe w lewym kolanie.
Zawodnik ominął 21 meczów Napoli, ale do sprawności wrócił zaskakująco szybko. Zaledwie trzy miesiące po przejściu zabiegu mógł wznowić treningi. Na boisku pojawił się 15 lutego. Już wtedy wiele osób sugerowało, że jego przerwa była zbyt krótka. Lekarze sugerują bowiem, że optymalnie przerwa powinna wynieść 6, a najlepiej 9-12 miesięcy.
Nie można wykluczyć, że to właśnie dlatego szybko nabawił się kolejnej poważnej kontuzji. Już 23 września 2017 roku podczas ligowego spotkania zerwał wiązadła krzyżowe w prawym kolanie. Po tym urazie do gry wrócił 3 marca 2018 roku w meczu ligowym.
Arkadiusz Milik w klubie tzw. porcelanowych piłkarzy?
Od czasu artroskopii obu kolan w zasadzie w każdym sezonie Milika męczyły mniejsze lub większe kontuzje. Były to urazy mięśniowe, problemy z pachwiną, ale i kolanami. Z powodu takiego urazu nie pojechał na Euro 2020, mimo iż chwilę wcześniej otrzymał powołanie.
Wiele wskazuje na to, że nie będzie mu dane również pojechać na Euro 2024 w Niemczech. Prosto ze Stadionu Narodowego, gdzie boisko opuścił, kulejąc w asyście fizjoterapeutów, udał się do szpitala.
Po reakcji Milika, a także jego partnerki, można było widzieć, że sytuacja nie jest dobra. Na ostateczną diagnozę trzeba będzie jeszcze zaczekać. Jeśli jednak sprawdzi się najczarniejszy scenariusz, znów nie zobaczymy go na murawie przez co najmniej kilka miesięcy.
Wielu ekspertów uważa, że Arkadiusza Milika można zaliczyć do grona tzw. porcelanowych piłkarzy, czyli tych, których kariera naznaczona jest wieloma kontuzjami. W przeszłości takim mianem określało się m.in. niemieckiego napastnika i pomocnika Marco Reusa, który przez lata reprezentował barwy Borussii Dortmund. Z wieloma urazami zmagał się również Gareth Bale, który grał m.in. dla Realu Madryt.