Tak uczczono pamięć zmarłego żołnierza. Pokazano, co dzieje się przed szpitalem
Jak pisaliśmy w naTemat, w czwartek 6 czerwca media obiegła tragiczna informacja. Po wielu dniach walki o życie w szpitalu w Warszawie zmarł żołnierz, który został raniony na granicy polsko-białoruskiej.
Zmarłym jest 21-letni Mateusz Sitek. Niedługo po ujawnieniu dramatycznych doniesień media obiegły zdjęcia żołnierza. Ustalono także, że ostatnie dni spędził w szpitalu przy ulicy Szaserów w Warszawie.
Mateusz Sitek nie żyje. Oto co dzieje się pod szpitalem przy Szaserów
Teraz pod placówką gromadzą się poruszeni obywatele. Na pobliskim płocie powieszono baner z umundurowanym żołnierzem na tle biało-czerwonej flagi. Na plakacie widnieje hasło: "Murem za polskim mundurem".
Na płocie powieszono także biało-czerwone róże. Na chodniku leżą wieńce i dziesiątki zniczy, również w kolorze naszych barw narodowych.
To nie anonimowy "żołnierz" zginął na granicy. Kim był Mateusz Sitek?
Sitek był kadetem klasy wojskowej III Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Wyszkowie w latach 2020-2022. Pracownicy placówki opisują go jako osobę cichą, spokojną, zdyscyplinowaną i zaangażowaną w życie szkoły.
21-latek był również piłkarzem. W przeszłości reprezentował barwy lokalnego klubu WKS Rząśnik, który w tym sezonie bierze udział w rozgrywkach Klasy B.
Wojskowy Instytut Medyczny, informując o jego śmierci, zapewnił, że lekarze dołożyli wszelkich starań, by ratować życie żołnierza. "W trakcie opieki nad rannym żołnierzem wszystkie zamierzone i wykonane procedury medyczne zostały przeprowadzone bez najmniejszego uchybienia co do ich jakości i terminowości. Ratując jego życie i zdrowie ratowaliśmy jednego z nas" – czytamy.
Sitek pochodził z gminy Rząśnik. Jego ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce w kościele pw. Świętej Anny w Nowym Lubielu.