Kadrowa rewolucja w Pałacu Prezydenckim. Andrzej Duda wymienił ważną postać

Konrad Bagiński
13 czerwca 2024, 17:45 • 1 minuta czytania
Ze stanowiska odchodzi szefowa Kancelarii Prezydenta RP. Odznaczoną na pożegnanie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski Grażynę Ignaczak-Bandych zastąpiła dotychczasowa prezydencka ministra Małgorzata Paprocka. Odejście Ignaczak-Bandych nie jest zaskoczeniem, ale o kulisach tej dymisji krążą ciekawe plotki.
Andrzej Duda (pośrodku) odwołał Grażynę Ignaczak-Bandych (z lewej) z funkcji szefowej kancelarii prezydenta i powołał na to stanowisko Małgorzatę Paprocką (z prawej) Fot. Jacek Dominski/REPORTER

Zmiany w składzie swojej kancelarii ogłosił prezydent Andrzej Duda. Grażynę Ignaczak-Bandych pożegnał z pompą, odznaczając ją przy okazji Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi w służbie państwu i społeczeństwu oraz za osiągnięcia w działalności publicznej i zawodowej.


Szefowa KPRP o zamiarze odejścia poinformowała już w poniedziałek. Tłumaczyła, że w zeszłym roku osiągnęła wiek emerytalny i ma problemy zdrowotne.

– Praca w Kancelarii Prezydenta RP wymaga niezwykłego zaangażowania. Ze względu na problemy zdrowotne, dwa tygodnie temu, poprosiłam pana prezydenta, żeby mnie odwołał. A on się do tego przychylił – przekazała Interii Grażyna Ignaczak-Bandych.

– W ubiegłym roku osiągnęłam wiek emerytalny. Co dalej, zobaczymy – dodała.

Media spekulują jednak, że za jej odejściem stoi również konflikt z Marcinem Mastalerkiem. Ten ma duży wpływ na decyzje prezydenta, najczęściej nietrafione. Mastalerek często zwany jest złośliwie "wiceprezydentem" i znany jest z utrzymywania konfrontacyjnego kursu wobec obecnej koalicji rządzącej.

Sam zainteresowany gorliwie zaprzecza, by pozostawał w konflikcie z Grażyną Ignaczak-Bandych i podkreśla, że jest człowiekiem koncyliacyjnym.

– Ja jestem bezkonfliktowym człowiekiem, staram się współpracować z każdym – stwierdził Marcin Mastalerek, pytany przez Interię o doniesienia medialne. I zaprzeczył, że był w sporze z Grażyną Ignaczak-Bandych.

Paprocka za Ignaczak-Bandych

Nową szefową Kancelarii została dotychczasowa ministra w KPRP Małgorzata Paprocka. Dla Andrzeja Dudy pracuje od 2009 roku. 

W latach 2010-2016 była zastępcą dyrektora, a w latach 2016-2020 dyrektorem Biura Prawa i Ustroju Kancelarii Prezydenta RP. Następnie została sekretarzem stanu, czyli prezydencką ministrą.

Mastalerek w akcji

Człowiek prezydenta jest ostatnio mocno aktywny. Udziela się choćby w kwestii obsady ambasadorów. Choć art. 146 pkt 1 Konstytucji stanowi, iż to "Rada Ministrów prowadzi politykę wewnętrzną i zagraniczną Rzeczypospolitej Polskiej", w dzisiejszej praktyce decydujące zdanie w tej sprawie próbuje mieć prezydent Andrzej Duda. Od dłuższego czasu głowa państwa blokuje zmiany na stanowiskach ambasadorów.

Pierwotnie Duda dogadał się z Tuskiem, że zaakceptuje wymianę ambasadorów pod warunkiem, że na stanowiskach zostanie kilkoro z jego ludzi. Potem jednak Duda zmienił zdanie, ponoć po namowach właśnie Mastalerka.

W efekcie w wielu częściach świata nadal działają dyplomaci z nadania rządu Zjednoczonej Prawicy, a nie osoby wskazane przez premiera Donalda Tuska i ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego.

Zaostrzający się spór w tej sprawie – szczególnie wokół ambasadora RP w USA Marka Magierowskiego – w ostry sposób na antenie Radia Plus postanowił skomentować szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastalerek.

– Ambasadorów w Polsce powołuje i odwołuje prezydent! – oburzał się najbliższy współpracownik Andrzeja Dudy, często nazywany wręcz "wiceprezydentem".

"Wiceprezydent" Mastalerek: Tusk boi się wystartować na prezydenta

Następnie postanowił on bezpośrednio zaatakować szefa rządu Koalicji 15 października, zarzucając premierowi tchórzostwo. – Donald Tusk boi się wystartować na prezydenta, ale chciałby mieć prerogatywy prezydenta – wypalił Mastalerek.

Co ciekawe, Marcin Mastalerek jakiś czas temu nie zaprzeczył swoim prezydenckim ambicjom. – Jestem do tego przez wiele osób namawiany – zdradził na początku czerwca w programie "Rozmowa Piaseckiego" w TVN24.

Szef Gabinetu Prezydenta RP zaznaczył, iż żadne decyzje jeszcze nie zapadły, ale "oczywiście, że byłby gotowy" na start, gdyby zaszła taka potrzeba.