Nazywali go "bramkarzem na następną dekadę". 26-letni zawodnik Czarnogóry zmarł nagle

redakcja naTemat.pl
15 czerwca 2024, 13:15 • 1 minuta czytania
Nie żyje Matija Sarkić – bramkarz reprezentacji Czarnogóry miał 26 lat. Jeszcze na początku czerwca zachwycał kibiców w trakcie meczu z Belgią. Według nieoficjalnych ustaleń mediów sportowiec w miniony piątek spotkał się z przyjaciółmi. Następnego dnia źle się poczuł. Pomimo wezwania służb ratunkowych nie udało się go uratować.
Matija Sarkić nie żyje. Bramkarz Czarnogóry miał 26 lat. Fot. Steve Luciano / Associated Press / East News

Informacje o śmierci Matija Sarkića przekazały media z Czarnogóry za komunikatem klubu Millwall, którego barwy bramkarz reprezentował od zeszłego roku. 26-latek zdążył rozegrać z nimi 33 mecze.


Matija Sarkić nie żyje. Bramkarz Czarnogóry miał 26 lat

"Millwall jest zdruzgotane informacją, że w wieku 26 lat zmarł Matija Sarkić. Bramkarz numer jeden Lwów rozegrał w klubie 33 mecze od czasu przyjścia z Wolverhampton w sierpniu 2023 roku" – czytamy w komunikacie.

Doniesienia o śmierci 26-latka są o tyle szokujące, że jeszcze 5 czerwca zaprezentował świetną formę podczas meczu Czarnogóry z Belgią. Już cztery dni później odnotowano jednak jego nieobecność podczas sparingu z Gruzją.

Z nieoficjalnych ustaleń czarnogórskiej prasy wynika, że w miniony piątek Sarkić przebywał w Budvie razem ze swoimi przyjaciółmi. Już następnego dnia, w sobotę rano miał zgłosić, że źle się czuje.

Jak czytamy, na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego, jednak pomimo natychmiastowej interwencji, nie udało się uratować życia piłkarza.

"Wydawało się, że Dzielne Sokoły mają bramkarza na następną dekadę, ale na przeszkodzie stanęła przedwczesna śmierć" – tak karierę Sarkića recenzuje publiczny nadawca w Czarnogórze RTCG.

26-latek w przeszłości reprezentował kluby Stoke City czy Birmingham City. W ramach kadry rozegrał łącznie dziewięć spotkań.

Kibice już komentują przykre doniesienia w mediach społecznościowych. "Moje myśli są z jego rodziną i przyjaciółmi w tej niezwykle smutnej chwili", "Nie mogę w to uwierzysz", "Jednej rzeczy w życiu nigdy nie zrozumiemy, dlaczego dobrzy ludzie są zabierani z tego świata, a zgniłe jabłka zostają", "On miał dopiero 26 lat..." – czytamy.