"Szymborska mówiła, że bez niego nie dostałaby Nobla". Nie żyje Anders Bodegård

Ola Gersz
18 czerwca 2024, 09:44 • 1 minuta czytania
Zmarł Anders Bodegård, wybitny tłumacz polskiej literatury na język szwedzki. Przekładał m.in. dzieła Ryszarda Kapuścińskiego, Witolda Gombrowicza, Zbigniewa Herberta, a także poezję Wisławy Szymborskiej, z którą łączyła go przyjaźń. Miał 80 lat.
Nie żyje Anders Bodegård Fot. Jacek Kozioł/SE/EAST NEWS

"Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Andersa Bodegårda, wybitnego szwedzkiego slawisty i tłumacza" – przekazała Fundacja Wisławy Szymborskiej na swojej stronie internetowej.


"Bodegård przełożył na język szwedzki m.in. wiersze Wisławy Szymborskiej, Adama Zagajewskiego, Ewy Lipskiej. Tłumaczył również prozę Witolda Gombrowicza i Pawła Huellego, a także reportaże Ryszarda Kapuścińskiego" – czytamy.

Anders Bodegård nie żyje. Był tłumaczem wierszy Szymborskiej na szwedzki

Fundacja podkreśliła, że "Wisława Szymborska wielokrotnie mówiła, że bez niego nie przyznano by jej Nagrody Nobla". "W wywiadzie dla 'Gazety Wyborczej' Michał Rusinek wspominał, że poetkę i tłumacza łączyła głęboka przyjaźń. Anders Bodegård był członkiem kapituły Nagrody im. Wisławy Szymborskiej" – dodano.

Przypomniano również, że Bodegård był laureatem wielu ważnych nagród i odznaczeń, m.in. polskiego PEN Clubu, nagrody translatorskiej De Nios (1994), Nagrody Instytutu Książki – Transatlantyk (2006), Krzyża Komandorskiego Orderu Zasługi RP (2018) czy Nagrody Translatorskiej Ryszarda Kapuścińskiego (2018).

Szweda pożegnał również Polski Pen Club. "Z żalem informujemy o śmierci Andersa Bodegårda, wybitnego szwedzkiego tłumacza literatury polskiej. Anders Bodegård był członkiem Polskiego PEN Clubu i laureatem Nagrody Polskiego PEN Clubu za przekłady literatury polskiej na języki obce" – brzmi komunikat na Facebooku.

Kim był Anders Bodegård?

Anders Bodegård urodził się w 1944 roku w Växjö, mieście w południowej Szwecji. Jak przypomina "Gazeta Wyborcza", do Polski po raz pierwszy przyjechał w 1967 roku na kurs dla polonistów na Uniwersytecie Warszawskim, a w 1981 roku zaczął pracę jako lektor języka szwedzkiego na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Po powrocie do kraju intensywnie promował polską kulturę. Dzięki swoim tłumaczeniom spopularyzował w Szwecji twórczość nie tylko Wisławy Szymborskiej (przypomnijmy, że Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury, którą poetka otrzymała w 1996 roku, przyznaje Akademia Szwedzka), ale również wspomnianych Adama Zagajewskiego, Ewy Lipskiej, Witolda Gombrowicza, Ryszarda Kapuścińskiego, Pawła Huellego, a także Zbigniewa Herberta, Antoniego Libery czy ks. Józefa Tischnera.

TVN24 wspomina słowa Bodegårda tuż po pogrzebie Szymborskiej w 2012 roku. – Ona parokrotnie mówiła mi, ale też i innym ludziom, o czym jestem przekonany: "wiesz Andrzeju, ja miałam szczęście do ludzi". A ja mam szczęście tłumacza i szczęście przyjaciela – mówił szwedzki slawista i tłumacz.

Czytaj także: https://natemat.pl/552386,dua-lipa-poleca-ksiazke-polskiego-autora-to-plynac-w-ciemnosciach