Poruszający apel żony policjanta ze Słupska. Znane są już szczegóły pogrzebu

redakcja naTemat
30 czerwca 2024, 07:23 • 1 minuta czytania
Podinsp. Rafał Fortuński, który wykładał w słupskiej Szkole Policji, zmarł w wyniku ran odniesionych w wypadku drogowym. Spowodował go kierowca mercedesa Gerard B. Wkrótce odbędzie się pogrzeb funkcjonariusza, a jego żona wydała poruszający apel w tej kwestii.
Śmierć policjanta w wypadku w Słupsku. Poruszający apel żony ws. pogrzebu. Fot. Policja

Przypomnijmy: dramat miał miejsce w zeszłą niedzielę w Słupsku u zbiegu ulic Garncarskiej i Wiejskiej. Kierowca mercedesa, ignorując sygnalizację świetlną, wjechał na skrzyżowanie, gdzie z impetem uderzył w jadącego prawidłowo motocyklistę. Poszkodowany 49-latek z ciężkimi obrażeniami został odwieziony na SOR.


Podinsp. Rafał Fortuński niestety zmarł w szpitalu. W sprawie zatrzymano 35-letniego Gerarda B., który kierował mercedesem. Teraz żona ofiary wydała komunikat ws. pogrzebu męża.

Śmierć policjanta w wypadku w Słupsku. Apel żony ws. pogrzebu

"Stało się coś niewyobrażalnie strasznego, ale dla triumfu zła potrzeba jedynie, aby dobrzy ludzie nic nie robili" – napisała pani Monika, dodając, że "przeprasza, że milczy i nie zawsze odpowiada na pełne wsparcia wiadomości". "Potrzebuję ciszy i odosobnienia, ale bardzo wam za nie dziękuję" – dodała.

Pogrzeb funkcjonariusza odbędzie się 2 lipca o godzinie 13 w kościele Najświętszego Serca Jezusowego w Słupsku. "Odprowadźmy go razem we wtorek, ale proszę, pozwólcie nam w samotności przeżywać nasze cierpienie" – poprosiła jego żona.

Jak przekazała, żałobnicy zamiast kwiatów i zniczy mogą złożyć datek na hospicjum oraz schronisko dla zwierząt w Słupsku. "Razem w milczeniu zróbmy więcej dobra dla tych, którzy tego bardzo potrzebują" – wyjaśniła pani Monika. "Jestem pewna, że on by się z tego bardzo cieszy" – podkreśliła.

Jeśli chodzi o zatrzymanego w tej sprawie, to mężczyzna usłyszał zarzuty jeszcze przed śmiercią policjanta, dlatego teraz śledczy zdecydowali się teraz nieco je zmodyfikować. W naTemat.pl poinformował o tym szef Prokuratury Rejonowej w Słupsku.

Zarzuty dla kierowcy mercedesa

– Do tej pory przedstawiliśmy dwa zarzuty dotyczące tego wypadku. Pierwszy czyn kwalifikowany z artykułu 177 paragraf 2 Kodeksu karnego, polegający na spowodowaniu wypadku, w którym pokrzywdzony doznał ciężkich obrażeń, ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – powiedział w tym tygodniu naTemat.pl prok. Lech Budnik z Prokuratury Rejonowej w Słupsku.

Jak podkreślił, "w dacie stawiania zarzutu pokrzywdzony żył". – Niestety wczoraj (26 czerwca-red.) doszła do nas taka bardzo smutna informacja, że pokrzywdzony zmarł. Siłą rzeczy to implikuje konieczność zmiany stawianego zarzutu – na chwilę obecną przynajmniej w zakresie opisu czynu – wyjaśnił nam prokurator.

Prok. Lech Budnik tłumaczył dalej, że "artykuł 177 penalizuje zarówno wypadek, w którym pokrzywdzony doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, jak i poniósł śmierć".

Gerard B. usłyszał jeszcze jeden zarzut. – Drugi zarzucany czyn dotyczy przestępstw kwalifikowanych z artykułu 256 (paragraf 1 i 2 Kodeksu karnego) i dotyczy nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych i wyznaniowych – oznajmił śledczy. Szczegóły dotyczące tej sprawy są w tym tekście naTemat.pl.

Czytaj także: https://natemat.pl/561422,wypadek-w-slupsku-nowe-informacje-ws-gerarda-b-wiadomo-co-mu-grozi