Kotula zapowiada zemstę na PSL za aborcję. "Oko za oko, ząb za ząb"
Głosami PSL upadła ustawa depenalizująca aborcję. Teraz głos w sprawie zabrała ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Polityczka Lewicy wydała komunikat w mediach społecznościowych, w którym pisze wprost: "Nie można głosować na konserwy i dostawać prawa człowieka. Nie da się".
Kotula zapowiada zemstę na PSL za aborcję. "Stary Testament. Oko za oko, ząb za ząb"
"Nie można wspierać formacji, które mydlą wam oczy, a później jest jak jest, czyli tak jak było. To tyle. Bez komentarza z komentarzem. Ale bez zaskoczenia. Znajdziemy sposób. A wy przestańcie wierzyć czarodziejom, którzy w kampanii robili oczy kota ze Shreka" – dodała.
Ministra równości zapowiedziała zemstę na ludowcach. "A w pozostałych kwestiach? Stary testament. Oko za oko, ząb za ząb. Jedyna moja cecha, za którą nie przypadam… Ale o tym więcej już wkrótce" – podsumowała.
Tuż po przegranym głosowaniu ws. dekryminalizacji aborcji ostro wypowiedział się Donald Tusk. Premier w komunikacie na platformie "X" wydał oświadczenie o konsekwencjach wobec posła Romana Giertycha, który wyjął kartę do głosowania.
"To nie było zwykłe głosowanie. Poseł Grabczuk w szpitalu – jest usprawiedliwiony. Posłowie Giertych i Sługocki zostaną zawieszeni w klubie poselskim i pozbawieni funkcji (wiceprzewodniczącego klubu i wiceministra)" – napisał Tusk w serwisie X.
Jak pisaliśmy w naTemat, poseł Krzysztof Grabczuk od 7 lipca przebywa w szpitalu na oddziale kardiologicznym. Z kolei w rozmowie z naTemat w sprawie głosowania wypowiedział się też nieobecny Waldemar Sługocki. Wyjaśnił, że przebywa na oficjalnej delegacji w USA, gdzie omawia sprawy niejawne, związane ze współpracą między naszymi narodami.
Na głosowaniu zabrakło też Agnieszki Buczyńskiej i Pawła Zalewskiego z Polski 2050. Już jednak wiadomo, że Buczyńska zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi, a Zalewski przebywał w tym czasie na szczycie NATO.
PSL za karaniem kobiet i ich bliskich za aborcję
Spójrzmy jednak na głównych winowajców przegranego głosowania. Z całego klubu PSL tylko 4 posłanki poparły projekt ustawy. To Urszula Pasławska, Agnieszka Kłopotek, Magdalena Sroka, czy Jolanta Zięba-Gzik. Pozostali ludowcy oddali głosy za odrzuceniem ustawy.
O co chodzi z depenalizacją aborcji? Jak wyjaśnialiśmy, celem ustawy była likwidacja kar za przerywanie ciąży, a przede wszystkim za pomoc w przeprowadzeniu zabiegu.
Słowo depenalizacja oznacza bowiem rezygnację z nakładania kar za czyny, które wcześniej były uważane za przestępstwa. Może ona mieć dwa wymiary. Depenalizacja częściowa to zamiana konkretnego czynu z przestępstwa na wykroczenie. Depenalizacja pełna to całkowite odstąpienie od karania za coś, co było uznawane za przestępstwo.
Przypomnijmy, że w Polsce obecnie można przerwać ciążę w ramach NFZ tylko w dwóch skrajnych przypadkach – jeśli jest ona efektem gwałtu lub kazirodztwa, a także kiedy zagrożone jest życie lub zdrowie kobiety. Dodatkowo karze nawet trzech lat więzienia podlega każda osoba, która za zgodą kobiety przerywa jej ciążę niezgodnie z prawem, pomaga jej w tym lub do tego nakłania.