4-latek nagle wpadł do oczka wodnego. Pilna interwencja policji i LPR

redakcja naTemat.pl
28 lipca 2024, 15:20 • 1 minuta czytania
4-letni chłopiec przez nieuwagę wpadł prosto do oczka wodnego znajdującego się przed jego domem. Na miejscu pilnie interweniował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pomimo reanimacji, nie udało się uratować chłopca. Policja i prokuratura wyjaśniają wszystkie okoliczności zdarzenia.
Śląsk. 4-latek utonął w oczku wodnym. Na miejscu policja i LPR. Fot. Dawid Wolski / East News

Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, na którą powołał się Onet, do zdarzenia doszło w minioną sobotę na terenie prywatnej posesji. – Czteroletni chłopiec utonął w przydomowym oczku wodnym w jednej z dzielnic Rybnika – powiedział asp. sztab Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji.


Śląsk. 4-latek utonął w oczku wodnym. Na miejscu policja i LPR

Niestety, nie udało się uratować chłopca pomimo natychmiastowej interwencji ratowników z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Ze wstępnych ustaleń służb wynika, że do tragedii doszło na terenie prywatnej posesji niedługo po godzinie 18. Wiadomo również, że chłopiec tuż przed zdarzeniem bawił się w ogrodzie ze swoim kolegą.

Na miejscu stawiła się też prokuratura oraz policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza. Rodzice chłopca zostali przebadani alkomatem. Nie wykryto jednak obecności alkoholu w ich organizmie.